Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Po 9 latach razem rozstaliśmy się z dziewczyną, z jej inicjatywy. Minęło 1,5 tygodnia. Mamy po 27 lat. Nie było jakiejś wielkiej kłótni, zdrady itp po prostu przez częste okresy było lekkie sprzeczki, mało czasu dla nas bo wiecznie praca i studia zaoczne i przyszła nuda, znudzenie i wkurzenie. Decyzja podjęta, że się wyprowadzamy z wynajętego mieszkania tzn każdy osobno oczywiście i za jakiś czas - może miesiąc może 2 - zobaczymy co będzie czy będziemy chcieli dalej żyć razem ale beż żadnych obietnic czy zobowiązań.

Dużo zrozumiałem swoich błędów, widzę rzeczy, który były złe z mojej strony a których nie zauważałem - bardzo mocno to boli tym bardziej, że dalej ją bardzo mocno kocham.
Piszemy co 1-3 dni jakieś pierdy typu jak tam w pracy itp ale chyba najrozsądniej będzie całkowicie zerwać kontakt. Nie mogę sobie z tym poradzić, ze względu na koszta wynająłem sobie pokój i mieszkam pierwszy raz z obcymi ludźmi - nie mogę się do tego przyzwyczaić. Mam ogromną ochotę się do niej przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze :(

Jak jestem w pracy jest w miarę w porządku tzn staram się na niej skupić i tyle. Najgorsze są wieczory i noce - chodzę po pokoju albo gapię się w sufit, nie mogę zasnąć.
Non stop towarzyszy mi ogromny lęk z tyłu głowy i potworne bóle brzucha. Jak już wydaje mi się, że jest trochę lepiej to drugiego dnia uderza to ze wzmocnioną mocą - jakaś tragedia. Najgorsze jest również to, że w mojej głowie tkwi nadzieja, że jeszcze ją odzyskam :(

Nie mogę zmotywować się do jakiegoś sportu - tracę zainteresowanie wszystkim po 2 minutach aktualnie. Ciągle chodzę roztrzęsiony.
W najbliższym czasie idę do psychiatry bo boję się, że nie dam rady.
Udało się komuś tak kiedyś wrócić do związku?
Troche się wyżaliłem.

#zwiazki #rozstanie #depresja #rozstania #milosc #niebieskiepaski #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61095a1e85e619000a2d5c1e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: Też przeżyłam rozstanie po długim związku i powiem Ci tak - nie kiś się i nie taplaj we własnym żalu i smutku, zorganizuj sobie czas, jest takie powiedzenie "dyscyplina to wolność". Zorganizuj sobie rutynę i zmuszaj się do niej. Pobudka rano, śniadanie, trening, praca, po pracy nie do domu tylko spotkaj się z kimś lub zajmij się czymś. Ja po rozstaniu trenowałam dwa razy dziennie aby zabić czas i myśli,
@AnonimoweMirkoWyznania: 3 lata temu zakończyłem równie długą relację. To co teraz czujesz dokładnie opisuje moje odczucia wtedy. Samotność uderza bardzo mocno i trudno było się przyzwyczaić. Ale na pewno wszystko będzie dobrze. Skoro jesteś zdolny do tak długiej relacji i wytrwały, na pewno ułożysz sobie życie od nowa. Ból na pewno minie. Co do odzyskiwania jej - nie warto, prawda jest taka że ona cię rzuciła, a to gadanie o tym,
@AnonimoweMirkoWyznania: tylko błagam, nie pisz teraz postów na wykopie jak inne dzbany, że niby bycie w związku to wcale nie było takie fajne i że zwiazki są przereklamowanego i trzeba być szczęśliwym jako singiel.

Sam widzisz ile udany związek daje radości, możliwości realizowania swojej pasji. Bez drugiej połówki będziesz czuł pustkę i nie będziesz w stanie ogarnąć jakiejś pasji czy kariery, dla samego siebie wszystko straci sens.

Życzę ci, żebyś szybko
ŁadnyStulejarz: Minęło 1,5 tygodnia. 1,5 TYGODNIA po 9-letnim związku. Przeczytaj to jeszcze raz.
Uporanie się z emocjami zajmie Ci minimum 4 LATA. I to minimum. Emocje dopiero przyjdą, deprecha tez.
Idźcie na terapie, żeby rozwiązać problemy, czas rozłąki tylko Was oddali.

Zaakceptował: LeVentLeCri
NaćpanaLoszka: @nicnieslyszalam

Dziewczyna powiedziała że chce odpocząć od tego związku, jest zmęczona przez to wszystko i się dusi i potrzebuje pobyć sama że sobą.
Prosiła abym dal jak odetchnąć.

Jak powiedziała nie wyklucza ze za miesiąc czy dwa przemyśli to i będzie chciała wrocic.

Chciałbym to uszanować. Piszemy jakieś pierdy co kilka dni.

Myslalem zeby umówić się na jakąś kawę ale to chyba za wcześnie.

Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: "Przemyśli to"? "Musi odetchnąć"? I to najlepsze: "Jak powiedziała nie wyklucza...". O chłopie... Wiem, że jest ciężko bo emocje, ale spróbuj spojrzeć na to z boku, otrząśnij się. Wygląda jakbyś był na każde jej zawołanie. Tak nie wygląda zdrowa relacja. Jak przez całe życie będziesz stawał na piętach i białorycerzył to za każdym razem będziesz tak traktowany. Drugiej osobie powinno tak samo zależeć jak tobie, żadnego księżniczkowania, usługiwania, czekania na
BezwzględnaMarzycielka: Stary, odwróć sytuację. Nie pisz przez kilka dni dłużej zobacz czy sama się odezwie. Zobaczysz czy ona myśli też o Tobie czy tylko Ty o niej. Jak tylko to o niej to fkurf się na nią po prostu. Porób coś ciekawego pochwal się tym w socialach zobaczy z boku że nie taki nudny typ z Ciebie. Jakaś koleżanka jakby Ci komentarz strzeliłą to by zobaczyła że i inne się zaczynają