Wpis z mikrobloga

@uhu8: nie dziwię się dzieciakowi. Sam bym nie wiedział, czy wykopek definiuje "posprzątanie" jako #!$%@? wszystkich rzeczy z podłogi do czerwonego pojemnika, czy może ma inne wymagania co do "porządku".
@Ravenek: dokładnie. Zadanie "posprzątać" definiowane przez dorosłych jest jako efekt docelowy. Małe dziecko raczej uczy się jako "nazwa czynności". A tu raz "posprzątać" oznacza "odkurzyć rozsypany cukier z podłogi", innym razem "tata wyniesie worek z pieluchami do kontenera na śmieci", innym "wrzucenie brudnych ubrań do kosza na brudną bieliznę" a innym "odłożenie 100 zabawek na miejsce każdej z nich".