Wpis z mikrobloga

Cześć wykopki.
Taki list dostałem do skrzynki pocztowej. Pismo o windykacji jakiejś kwoty sprzed prawie 20 lat.
Nie mam pojęcia o co chodzi. Jak kiedyś złapał mnie kanar to przyszła informacja i karę zapłaciłem. A tu nie nie wiem o co chodzi. Nawet nie podane za co jestem niby winny - i to sprzed 20 lat (czy takie rzeczy to chyba podlegają przedawnieniu). Podpis i pieczątka są z drukarki (trefne pismo?)
Zgłosić się gdzieś do prawnika? Co radzicie? Dzięki.

#prawo #windykacja #komornik #pytaniedoeksperta #pytanie
kotos00 - Cześć wykopki.
Taki list dostałem do skrzynki pocztowej. Pismo o windykacj...

źródło: comment_1630218965ByaG0cHfNDfk2bEMBODtPn.jpg

Pobierz
  • 64
@kotos00 xD, prawnik przy kwocie 400zł? Przecież taki radca więcej zgarnie, naciągnie na pismo za 200zł i za usługę drugie tyle skasuje
Olej to ziomek, jak dostaniesz nakaz od komornika czy wyrok z sądu (aktualny a nie z przed 20 lat) to wtedy się zainteresuj, koszty sądowe czy egzekucyjne to żaden kosmos, doliczą Ci max 50zł a będziesz miał pewność że zadłużenie ma podstawę prawną
via Wykop Mobilny (Android)
  • 26
@kotos00: Lepiej to wyjaśnić skoro zapłaciłeś już wcześniej karę, bo jak cię wpiszą do rejestru długów (po miesiącu od odbioru pisma) to wtedy długo żadnych rat ani kredytu nie dostaniesz. Nawet jak teoretyczny dług jest dawno temu przedawniony i płacić nie musisz.

W każdym razie rozmowy nagrywają, więc za żadne skarby nie potwierdzaj, że chcesz zapłacić lub uznać jakikolwiek dług. Napisz do nich, że mają przedstawić wszelkie dokumenty na podstawie, których
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@buonaparte: dla długu z budżetówki zakładam egzekucję przez Skarbówkę, a biorąc pod uwagę datę powstania roszczenia zakładam możliwość przedawnienia
@randomowy_uzyszkodnik: co ty piszesz w ogóle? Po cholerę wierzyciel ma drugi raz składać pozew o tę samą kwotę (już pomijając kwestię tego że taki pozew zostałby odrzucony z uwagi na wagę rzeczy osądzonej)? Przecież już dostał nakaz zapłaty i to 20 lat temu i ten nakaz nie traci aktualności (odrębną kwestią jest bieg przedawnienia). A koszty egzekucyjne to na pewno nie będzie max 50 zł tylko co do zasady 10% od
@kotos00: lol przecież to już praktycznie przedawnione, szukają jeleni, którzy uznają dług. Póki nie dostaniesz nakazu z I instancji mozna olać, a wtedy szybka konsultacja z radcą i w apelacji umorzenie.


@daray89: miałem podobną sprawę - historia z gównowindykacją, mandat rzekomo sprzed 10 lat, nawet nie wiadomo w sumie czy ten mandat był zapłacony czy nie, nikt tego nie pamięta. Dokumentów zero, niczego nie ma, mają tylko jakiś numer sprawy
@Jade a no tak 10% od 400zł to 40zł a nie 50, moja pomyłka, ale plus korespondencja 2,5 za polecone to i tak wyjdzie koło 50 Wysłali sobie z dupy coś z przed 20lat i uważasz że ma zapłacić? Nie będę nawet poruszać kwestii przedawnienia, OP nie uznaje zasadności tej opłaty i ma prawo nie pamiętać co się działo 20lat temu, jeśli faktycznie papiery trafią do komornika to wtedy będzie miał pewność
@kotos00: a to zależy od wielu kwestii. Przede wszystkim czy za to zapłaciłeś, twierdzisz że tak, to poszukaj potwierdzenia zapłaty czy innego kwitka. Czy nakaz został prawidłowo doręczony na twój adres ówczesnego zamieszkania (bo jeżeli nie to nie jest prawomocny), a jeśli został to czy w ciągu ostatnich 6 lat była prowadzona egzekucja. Bo jak nie była to roszczenie jest przedawnione, natomiast jeśli była no to klops. Pozostaje też kwestia odsetek