Wpis z mikrobloga

@Kamill: Z punktu widzenia angielskiego to żeby uniknąć określania płci, używa się "they". Ale ja akurat o innym. Co to w ogóle za wynalazek jak "moie zaimki"? Po to chyba one są, żeby zastąpić podmiot. A jak każda taka osoba sobie umyśli swój zaimek, to całe zastosowanie idzie w #!$%@?. Tak w ogóle, to kiepska propaganda, bo nic nie zasugerowali. Mam wrażenie, że środowisko LGBT do takiego kompromisu nie dojdzie.