Wpis z mikrobloga

Jak wczoraj bezrobotny znajomy podpytywał się mnie o pracę u mnie, to przypomniały mi się lata 90-te, gdzie bezrobocie było duże, a pracę załatwiało się po znajomości. Sam jestem pracownikiem i nie mam na to wpływu, ale dałem znać naszej księgowej, która robi także za HR. Jak to z nim będzie, to dowiem się za jakiś czas, ale ludzi mamy dość dużo, a przynajmniej tak mi się wydaje.
No i jak już wspomniałem przypomniały mi się lata 90-te. Sam dzieciakiem wtedy byłem, ale ojciec miał wtedy małą firemkę. Sami mieliśmy problem z pieniędzmi, ale ojciec wyznawał zasadę, że wpierw pracownicy i materiały, a my bylebyśmy mieli za co jeść i w co się ubrać. No i czasami do naszej rodziny, dziadków i wujostwa zagadywali różni ludzie, czy byłaby szansa na pracę. Nawet rodzice moich kolegów z klasy podpytywali się o jakąś robotę, chociaż na parę miesięcy.
To były ciężkie czasy, galopującej inflacji, bezrobocia, alkoholizmu i narkomanii. Mam nadzieję, że już nigdy nie powrócą.
#pracbaza #bezrobocie #lata90
  • 11
To były ciężkie czasy, galopującej inflacji, bezrobocia, alkoholizmu i narkomanii. Mam nadzieję, że już nigdy nie powrócą.


@Chrystus: mmmmmmmmmmmmm