Wpis z mikrobloga

Też tak macie, że do ostatniego momentu próbujecie odwlec to co nieuniknione? Studia tuż tuż, ale próbuję o nich jak najbardziej nie myśleć i jak najdłużej wydłużyć sobie ostatnie dni wakacji. Tymczasem na grupce z roku już straszą się nawzajem i piszą o nieoficjalnym planie, gdzie będzie harówa. Do tego zaliczenia dwuetapowe, pisemne i ustne, więc każdy już osrany, bo w tamtym roku tak nie było. Do tego jeszcze to wszystko podsyca to, że sam kierunek jest zajebiście trudny i dużo w nim nauki, pierwszy raz stacjonarnie.

A ja tylko próbuję nie myśleć o tym, wyczilować się, ale nie można, bo zajrzę od czasu na messa i już mi się wyświetlają te strachy na lachy, od razu rączki się telepią, stres eliminuje apetyt oraz chce się już tylko do spania. xd
#przegryw
  • 7
@rodzynkowy_swir: Muszę być na bieżąco, żeby chociaż wiedzieć, jak pojawi się jakiś ważny komunikat ogólny. Wyszedłem tylko z czatu, z mojej 22 osobowej grupy na studiach.

(plus potem może mnie nikt nie dodać, bo nawet nie wiem do kogo pisać XD)
@Masir ja bym powiedział że to Ty podchodzisz zdrowo do tematu, bo chcesz się wyluzować przed semestrem, a wszyscy panikarze, którzy już srają po gaciach z zupełnie nierealnych jeszcze przyczyn mają coś nie halo z głową