Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@materazzi: Masz rację, aczkolwiek to zależy od kontekstu. Niektóre imiona faktycznie brzmią trochę ironicznie i lekceważąco po zdrobnieniu a już szczególnie podczas wymiany jakichś argumentów. Do obcego bym tak nie powiedziała, ale do partnera w pewnych momentach gdzie widzę, że ma dobry humor nie widzę w tym nic złego.
@materazzi: Też nie lubię jak ktoś mówi do mnie "Tomeczku", ale jak dziewczyna powie "Tomuś" to czemu nie :D Zresztą "Tomek" to też zdrobnienie, a prawie nikt nie mówi do mnie inaczej.