Wpis z mikrobloga

#motoryzacja
#prawo
#samochody

taka sytuacja

Używany, 20 letni samochod sprzedany ponad tydzień temu. Kupujacy i
sprzedajacy to osoby prywatne.

Kupujacy odbyl jazde probna, dojechal do domu jakies 80km - czy cos
wiecej jezdzil tego nie wiem.

Po 8 dniach sms, że jest jakis problem z wtryskami paliwa i smierdzi
przez to w srodku auta i nie da się jechać.

Żądanie rekompensaty za uszkodzenia lub chęć oddania auta przez kupującego.

Powołuje się na art.560 par. 1 - swoją drogą to nie ten, na który powinien
się powołać.

W przypadku odmowy mówi, że sprawę skieruje do sądu.

Próbuje nastraszyć czy ma jakieś szanse? Wartość auta 3200 na umowie.
  • 39
  • 170
@kubakabana To nie jest wada ukryta po pierwsze więc nie masz czego się obawiać nawet w sądzie, po drugie wszystkie takie sprawy załatwia się listownie więc odpisz na sms że czekasz na oficjalne pismo w tej sprawie i podaj adres kancelarii prawnej która się tym zajmie z twojego upoważnienia. Mogę postawić 10000 że więcej po tych informacjach nie będzie Cię nagabywał ¯_(ツ)_/¯
@kubakabana: straszy (celowo) albo nie wie o czym mówi. Po ponad tygodniu użytkowania może się cmoknąć w pompkę. Możesz podpytać skąd wie, że problem jest akurat z wtryskami. Jak mu to uświadomił warsztat niebędący autoryzowanym serwisem (a kto by targał gruza za 3200 do ASO...) to niech mu ten warsztat naprawia, skoro grzebał i pojawił się wcześniej nieistniejący problem (σ ͜ʖσ)

No chyba,
@dzicz ogólnie temat nie mój, ale z tego co pamiętam jakiś zapis tego typu był , tyle że ponoć nic nie daje obecnie

Są zapisy o wykluczeniu rękojmi i one są ważne, ale nie wiem czy taki tam był, muszę sprawdzić

@uga_buga nie ja sprzedawałem, ale na pewno sprzedający nie wiedział bo się nie zna, jeździć jedził. A w środku nie śmierdziało, parę razy nim jechałem
@kubakabana: U mnie sąsiad handlarz nawet jak auto jebnie za bramą to już mówi, żeby spiedalać. Nikt nie będzie chodzić po sądach dla auta za 3k. Kiedyś pamiętam, że sprzedawał honde civic z rozwaloną uszczelką pod głowicą to po 2h facet przyjechał z policją, że mu wywaliło cały płyn chłodniczy. Standardowa gatka, że nic wcześniej się takiego nie działo, pewnie zbyt cisnął na trasie. Policja postraszyła sądem i na tym się