Aktywne Wpisy
sakiro12 +97
Roger_Casement +251
Logika Lewicy: ludziom walczącym w 1920 roku z rosyjskimi komunistami czy w 1939 roku z niemieckimi nazistami oraz znowu z rosyjskimi komuchami, nie należy się szacunek, bo w przeciwieństwie do tychże okupantów, nie wprowadzali w naszym kraju swobodnej aborcji xD
https://twitter.com/kreciktoja/status/1764886534396739846
#bekazlewactwa #lewackalogika #polska #4konserwy #konfederacja #wojna #historia #polityka
https://twitter.com/kreciktoja/status/1764886534396739846
#bekazlewactwa #lewackalogika #polska #4konserwy #konfederacja #wojna #historia #polityka
Jak się tylko sprowadziła, były problemy z głośną muzyką. Ale nie ze zza ściany słychać było "łup łup". Czułam, jakby mi ktoś grał koncert na balkonie. I w dodatku słuchała polskiego rege. Wizyta kilku innych sąsiadów rozwiązała sprawę.
W tym samym czasie zaczął się problem jej psa. Jej #!$%@? yorka miniaturki, który wyje przez kilka godzin, jak tylko jej obute w wysokie szpile stupki przekraczają próg mieszkania. Czasami staje pod balkonem i woła "nie płacz kochanie, mamusia zaraz wróci". Wiem, że nie tylko mi to przeszkadza, starszy sąsiad mieszkający nad nią bardzo się skarżył, ale ona się z nim zaprzyjaźniła, razem swoje yorki wyprowadzają i jest już git. Przefiez MOŻNA PRZYWYKNĄĆ. Czasami pies nie wyje - jak się dowiedziałam od niej, czasem podaje mu tabletki na uspokojenie, ale ONA NIC NIE MOZE ZROBIĆ Z TYM, on już tak ma. Aha. Dzięki, nie ma problemu, zainwestuję #!$%@? w stopery albo inny kundlozor1000.
Ale jest jedna rzecz, która doprowadza mnie do szewskiej pasji. Od której dostaję #!$%@?ów w oczach. Jej jaranie na balkonie. Nie wiem, co ona pali. Chyba coś, co cieć w fabryce Nevadów zeskrobuje z podeszwy, bo to tak niemiłosiernie capi. Do tego potrafi odpalać jednego od drugiego, gdy, tak tak, rozmawia n cały głos na balkonie. Czasem porusza nawet sprawy służbowe, stąd moje podejrzenie, że jest prawniczką. Potrafi pieprzyć godzinami, irytująco głośno się śmiać.
I nie widzi w tym żadnego problemu. Sprawa była dwukrotnie u administracji, był kontakt z właścicielem jej mieszkania, rozmawiałam z nią. I ona dalej to robi. Potrafi o 7 rano w niedzielę obudzić głośną rozmową i smrodem peta, po czym np zacząć odkurzać balkon. Tak, tak, o siódmej rano w niedzielę.
Właśnie jara chyba już trzeciego. A czuję, że jestem za cienka w uszach, żeby nasyłać na nią policję czy straż miejską. Przecież jak przyjadą, to już nie będzie pewnie palić. Albo jej pies już nie będzie ujadał.
#gorzkiezale #patologiazmiasta #patologiazewsi #zalesie
@nicari: srogo smiechlem xD