Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Mam pytanie.

Jest sobie skromny chłopak ze wsi.
Nigdy nigdzie nie latał samolotami, nie było czasu na podróże.
Nie jest głupi, ale nie zna języków obcych (albo niech będzie, że głupi skoro nie zna :D). Coś tam kuma po angielsku ale nie można powiedzieć, że rozmawia w tym języku.

Chłopak ma ciotkę w Stanach Zjednoczonych, która namawia go na przyjazd, żeby po prostu zobaczył Amerykę i ją odwiedził póki ma na to okazję. Więc wyjazd czysto w celach turystycznych.

Chłopak by chciał, w sumie to jego marzenie, ale zwyczajnie się boi, ma jakieś obawy, że taki lot może być nie na jego możliwości. A jeśli ma lecieć to w pojedynkę (we dwoje zawsze raźniej, ale nie ma nikogo kto mógłby mu potowarzyszyć).

Pytanie takie.
Mamy XXI wiek, internety, smartfony, nawigacje, #!$%@? muje dzikie węże.
Czy naprawdę bardzo ciężka może być przeprawa takiego człowieka do Stanów i po trzech tygodniach powrót do Polski?
Czy po prostu wystarczy trochę odwagi, zakup biletów, obecnie szczepienia/testy, łeb na karku i jak nie gładko to po prostu jakoś trafi się na miejsce?

Oczywiście wiem, że obecnie jest to trudne, ale rzekomo od listopada można będzie latać.

Nie śmiejecie się z mojego pytania. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#podroze #loty #usa
  • 31
@YOLOmariolo: @YOLOmariolo: nie wiem, jak to wygląda formalnie, itd. ale mój sąsiad, który robi w Norwegii - nie zna ani angielskiego, ani norweskiego - i normalnie sobie radzi. w urzędach np. posługuje się google translatorem i nigdy nie miał z tym problemu.

i żyje tam parę lat, a nie poleciał na trzy tygodnie w celach turystycznych.
Pytanie takie.

Mamy XXI wiek, internety, smartfony, nawigacje, #!$%@? muje dzikie węże.

Czy naprawdę bardzo ciężka może być przeprawa takiego człowieka do Stanów i po trzech tygodniach powrót do Polski?


@YOLOmariolo: Z własnego doświadczenia ci powiem, że nie powinno być żadnego problemu (osobiście nie miałem żadnego). Jeśli masz zakupiony bilet i jesteś przygotowany, to śmiało pożesz polecieć. Sam dnia na dzień poleciałem do Brazylii i też nie byłem na to przygotowany.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@YOLOmariolo: stary, podróż samolotem wygląda tak:
Wbijasz na lotnisko. Idziesz do lady, oddajesz walizkę, dostajesz kwit. Przechodzisz przez bramkę z wykrywaczem metalu i prześwietleniem bagazu. Gratulacje, teraz tylko odnaleźć gate z którego odlatujesz i tyle.
Jak w pociągu.
Nie ma takiej opcji. Jeśli masz transport do lotniska i z lotniska do ciotki to nie będziesz miał żadnego problemu. Na lotniku masz wszystko opisane albo możesz się zawsze kogoś zapytać (wystarczy pokazać bilet).


@YOLOmariolo: Z tym transportem miałem na myśli to, żebyś miał wystarczająco dużo czasu, aby z domu dotrzeć na lotnisko i na spokojnie przejść odprawę. Samo lotnisko itp to nic, najgorsze jest dotarcie do lotniska, jeśli masz daleko
Edit*

Chciałbym jebnąć tą całą codzienność, ten marazm. Nigdy nigdzie nie latałem, przyznam szczerze, że się boję trochę, że mogę w nie wiem jaki sposób sobie nie poradzić.


@YOLOmariolo: Nie ma takiej opcji. Jeśli masz transport do lotniska i z lotniska do ciotki to nie będziesz miał żadnego problemu. Na lotnisku masz wszystko opisane albo możesz zapytać sie pracowników, którzy tam stoją i pomagają ( zazwyczaj stoją w kamizelkach lub ubraniu