Wpis z mikrobloga

tl;dr #ztm #warszawa ma fajne zabezpieczenia w biletach elektronicznych
można dzięki temu jeździć z nieskasowanym najtańszym biletem i kasować go dopiero po zauważeniu kanara, o ile ma się dwa telefony

Od początku od kiedy tylko pojawiły się bilety elektroniczne są one moją ulubioną formą biletów.
Teraz i tak poszli trochę do przodu w "ochronie" przed nieuczciwymi praktykami pasażerów, ale początkowo wydaje się, że sami autorzy pomysłu na taką formę opłacenia przejazdu pojazdem publicznego transportu nie wiedzieli co robią.

Pierwszy raz zobaczyłem te bilety w aplikacji "Jak dojadę". Do dziś pamiętam, jak raz kanar stał koło mnie kiedy mówiłem, że musi mi się załadować alikacja, a ja dopiero kupowałem w niej bilet.
Nawet nie sprawdzali godziny skasowania, nic. Skasowany to skasowany, na ch** drążyć temat.

No ale ktoś się musiał chyba pokapować, że takie praktyki mogą przynosić straty i rozpoczęła się ofensywa ZTM. W pierwszej kolejności wdrożono tym samym w aplikacji ograniczony czas na skasowanie biletu po jego otworzeniu. Tak, aby nie można było czaić się z palcem na przycisku "skasuj". Najpierw trzeba było się "przeklikać" prsez parę opcji w apce.
Jest takie powiedzenie, że "jak coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie". Nie można go jednak zastosować do opisanego wyżej rozwiązania.
W końcu co za problem dla osoby korzystającej na co dzień ze smartfona stuknąć parę razy w ekran zanim dojdzie do niej kanar?
Zabezpieczenie to było więc skuteczne tylko przeciwko ludziom, którzy i tak z takiej formy biletów nie korzystali.

No i w tym momencie dochodzimy do póki co szczytowego momentu ewolucji zabezpieczeń biletów w formie elektronicznej. Prawdziwego biletowego SSJ3.

Otóż jako prostą formę zabezpieczenia użyto kodów QR, dodatkowo dając ograniczony czas po otworzeniu biletu na jego skasowanie (jeżeli nie skasujesz w 30sec, jest to traktowane jako nadużycie i nie możesz skasować biletu w ciągu następnych 3 minut WCALE).
Rozwiązanie na pierwszy rzut oka wydaje się logiczne. Nie dość, że po wejściu kanara musisz się przeklikać w aplikacji, to od razu widać jeżeli bilet kasujesz dopiero po jego wejsciu, celując komórką w sufit, co w razie Twoich roszczeń, że "niby masz skasowany bilet" może być sprawdzone np. na kamerze pojazdu

Fajnie więc gdybyśmy mieli taki kod przy sobie, co nie?
Jako, że na co dzień korzystam z dwóch telefonów postanowiłem jednym z nich zrobić zdjęcie kodu QR, a na drugim telefonie mieć zakupiony bilet.

Zadziałało.

Zauważyłem jednak, że każdy autobus jako kolejne zabezpieczenie przed takimi praktykami ma swój unikatowy 4cyfrowy numer wypisany pod kodem QR co oznacza, że po wejsciu zawsze musiałbym robić zdjęcie nowego kodu, albo szukać już zrobionego wcześniej zdjęcia o danym numerze pojazdu w galerii. Dodatkowo na jednej linii jeździ zazwyczaj kilkadziesiąt pojazdów, a co dopiero w całej warszawie. Szkoda miejsca i czasu na te zdjęcia.

Tu z pomocą przychodzi dowolny QR generator.
Każdy kod do skasowania ma bowiem zakodowany wyłącznie tekst: "WPTWarszawa_Bxxxx" gdzie "xxxx" to numer boczny pojazdu.
Jeżeli wprowadzimy ten tekst w generator, zauważycie, że wygeneruje Wam się dużo prostszy kod QR niż ten nalepiony w autobusie, ale kod ten działa identycznie, można nim notmalnie skasować bilet.

Ciekawe co dalej wymyślą.

#bilety #bezpieczenstwo #technologia #protip
bizonsky - tl;dr #ztm #warszawa ma fajne zabezpieczenia w biletach elektronicznych
mo...

źródło: comment_1634056032vKeV0CK1lFwcuP6DbfUZE7.jpg

Pobierz
  • 148
Tu z pomocą przychodzi dowolny QR generator.

Każdy kod do skasowania ma bowiem zakodowany wyłącznie tekst: "WPTWarszawa_Bxxxx" gdzie "xxxx" to numer boczny pojazdu.

Jeżeli wprowadzimy ten tekst w generator, zauważycie, że wygeneruje Wam się dużo prostszy kod QR niż ten nalepiony w autobusie, ale kod ten działa identycznie, można nim notmalnie skasować bilet.


@bizonsky: można też po prostu skasować bilet po wejściu do pojazdu, jak cywilizowany człowiek, a nie jak polaczek-złodziej
@advert no ok polaczku, to sobie uzasadniaj co chcesz, ja tylko poruszam temat #!$%@? zabezpieczen ktore sprawdzilem opisujac jak to zrobilem, reszta to wasze bajdurzenie, bajki wykopowych eksperów wiedzacych wszystko o wszystkich po jednym wpisie i po tym ze raz skorzystalem z niedopracowanej aplikacji jak nie mailem bieltu 2 lata temu.

Jeszcze wydalem kase na bilet majac miesieczny, zeby to sprawdzic, a ten mi mowi co to nie ja XD

Takze bij
@advert moją intencją w tym wpisie jak mozna sie domyslic z kontekstu (czytajac ze zrozumieniem) jest ośmieszanie zabezpieczeń ztm warszawa, ale oczywiście ty nadal wiesz wszystko lepiej.

Najpierw ja jestem zlodziej, teraz jestem wg. ciebie szkoleniowcem zlodziei... zaraz mi zalozysz #!$%@? jakąś gildie XD

Nie spodziewam sie jakiejkolwiek konstruktywnej dyskusji z takim typem jak ty, więc zapraszam #!$%@?.
@bizonsky: cos mi tu nie gra. przy zakupie biletu powinien on byc znakowany czasem tak samo jak sa znakowane tradycyjne bilety podczas kasowania, a czas skasowania porownany z czasem rozpoczecia kontroli, a takie zabezpieczenia jak wylaczenie kasownikow na czas kontroli czy opoznienie dzialania aplikacji to tylko proba redukcji ilosci pracy dla kanara zwiazanej z uzeraniem sie z cwaniakami. A kod QR ktory skopiowales sobie i jego lokalizacja nie jest elementem zadnego
@maniac777 no w sumie nie pomyslalem o tym, że informacja o pojezdzie w ktorym kasujemy bilet moze np sluzyc do celów statystycznych, moze potem zbierają te informacje elektronicznie i sprawdzają gdzie najmniej ludzi kasuje bilety pp czym wysylaja tam takich @gumpa_bobi na kontrolę, niemniej jednak samo wprowadzenie tekstu o ktorym pisalem pozwala wygenerowac kod QR uprawbiajacy do skasowania biletu w apllikacji

Natomiast sam skasowany bilet jak najbardziej ma zakodowane wszystkie informacje o
no w sumie nie pomyslalem o tym, że informacja o pojezdzie w ktorym kasujemy bilet moze np sluzyc do celów statystycznych, moze potem zbierają te informacje elektronicznie i sprawdzają gdzie najmniej ludzi kasuje bilety pp czym wysylaja tam takich


@bizonsky: Nie zrozumiales chyba. Nie wiem jak teraz ale kiedys na biletach kasowanych w kasownikach byl drukowany numer pojazdu, data i godzina i to bylo wszystko co bylo potrzebne do oceny czy
@maniac777 mysle ze zaden kanar nie sprawdza na zegarku o ktorej rozpoczal kontrole, ile trwa minut itp. zawsze z tego co zaobserwowalem robia wszystko w pospiechu (oprocz wypisywania mandatu). Nadruki godzin kasowania na biletach nie sa po to zeby je sprawdzac, tylko sluza z tego co wiem do sprawdzenia waznosci biletu w wypadku problemu z odczytaniem paska magnetycznego. Byly kiedys wszedzie informacje "brak nadruku nie oznacza ze bilet nie zostal skasowany", nadruki
@maniac777 nie musi, jezeli bilet czasowy wyczerpal waznosc po przesunieciu go przez skaner/zeskanowaniu kodu QR kanar uzyska informacje ze bilet jest niewazny. Jak masz bilet na 20 minut, tak samo przesunie go przez skaner i jak zaswieci mu na zielono albo da sygnal dzwiekowy odpowiadajacy wartosci TRUE kontrola jest zakonczona, a kanar szuka innegi ewentualnego gapowicza.

Raz mi sie zdarzylo ze gosciu mi powiedzial ze mi sie bilet konczy za 2 minuty,
Porażka a potem się dziwią, ze podatki podnoszą, ceny biletów rosną itp jak każdy wali w #!$%@?. Jedna z pierwszych rzeczy na jakie zwróciłem po przeprowadzce do Szwecji ze tam praktycznie nie ma żadnych kontroli biletów w autobusach a każdy ładnie, elegancko kasuje bilet przy wejściu. Tak samo jak w marketach masz opcje samemu wziąć skaner, robiąc zakupy skazujesz i pakujesz do torby i na wyjściu odkładasz skaner i automatycznie ściąga ci