Wpis z mikrobloga

@Bonetti jak na złość to sypie się póki co patodeweloperka:

https://amp.tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-bialoleka-balkon-spadl-na-robotnika-4611710

Może kiedyś nie mieli takich materiałów ani poziomnic jak dziś ale na konstrukcji nie oszczędzano i robiono zgodnie ze starą sztuką a to się liczy w przypadku parametru "długowieczności".

Pojedź sobie na taki port popowice obejrzeć popękane ściany nośne, bo patodeweloper nie czeka aż fundamenty odstoją tylko leci na akord byle szybciej i więcej.
@Wykopowicz1234: kamienice też stoją, dopóki ktoś nie naruszy konstrukcji przy budowie czegoś obok. Po to są fundusze remontowe by dbać o stan takiej nieruchomości. Był okres termomodernizacji, który ochronił trochę żelbet przed wpływem czynników atmosferycznych. Czasami zdarzają się nowe budynki gdzie coś pęka, czasem konieczne jest stemplowanie fundamentów - od tego jest właśnie fundusz remontowy. Przy jakiejś dużej katastrofie jest ubezpiecznie.
Może kiedyś nie mieli takich materiałów ani poziomnic jak dziś ale na konstrukcji nie oszczędzano i robiono zgodnie ze starą sztuką a to się liczy w przypadku parametru "długowieczności".


@mookie: wiesz, tu bym polemizował ( ͡° ͜ʖ ͡°). Wszystko zależy od lat i miejsca w którym stawiana była płyta. Z niektórych budów wynoszono tyle materiału, że można byłoby spokojnie postawić drugi blok. Radziecka stal też nigdy nie
@Iskaryota: wynoszono ze wszystkich. Materiały o ile nie były najlepsze to ich znikanie było wkalkulowane w koszt. Sam typ konstrukcji o skomplikowaniu cepa na szczęście miał swoje plusy - nie dało się tego tak #!$%@?ć jak składania fiata 125 stopami na linii produkcyjnej.

Generalnie poza pojedynczymi przypadkami gdzie bloki zostały skrajnie zaniedbane to 99% z nich postoi jeszcze wiele lat. Szybciej grozi im wyludnienie ze względu na preferencje młodszych pokoleń niż
te budynki już stoją dłużej niż teoretycznie powinny...


@Wykopowicz1234: od tego trzeba zacząć. Wbrew miejskim legendom bloki z czasów PRL nie były projektowane z jakąś konkretną "datą ważności", często pada, że miały stać 50 lat co jest po prostu bzdurą. Nie ma żadnego sensownego badania czy źródła pokazującego, że "teoretycznie już są po terminie", ale jeżeli ktoś coś takiego znalazł, to sam się chętnie dokształcę.

Co się w przyszłości stanie z