Wpis z mikrobloga

@arczer: Są dwie szkoły - jedna jest taka, że rurę się chowa, przykrywa blachą, na to idzie pierwsza warstwa masy z rozściełacza, potem odkuwają studzienki, wysuwają wtedy precyzyjnie na wysokość właściwiej nawierzchni, rozściełacz idealnie kładzie wierzchnią warstwę równo ze studzienką, potem delikatne obkucie, szczeliwo i gotowe.
Druga szkoła jest taka, że przy studzienkach rozściełacz, schowa ramię i Pan Henio podrzuci łopatą. To nic, że będzie brzydko, ale kto dzisiaj robi dobrze