Aktywne Wpisy
Koner1391 +8
co myślicie o tym gościu? ma dużą oglądalność, ja obstawiam, że jest szurem, wszystko wie najlepiej
#ukraina
#ukraina
deziom +365
Afera z Collegium Humanum. Pisowcy stworzyli sobie drukarnie dyplomów:
- Zmienili prawo, powtarzam specjalnie #!$%@? zmienili prawo i znieśli wymóg zdania trudnego egzaminu państwowego, który był wymagany żeby objąć stanowisko w spółkach skarbu państwa (chyba na wyższych stanowiskach, ale nie jestem pewny)
- Jak już zmienili prawo, to wystarczyło miec tytuł MBA. W sumie to jest prestiżowy tytuł, który dosyć dużo kosztuje i nie jest aż tak łatwo go zdac, szczególnie na
- Zmienili prawo, powtarzam specjalnie #!$%@? zmienili prawo i znieśli wymóg zdania trudnego egzaminu państwowego, który był wymagany żeby objąć stanowisko w spółkach skarbu państwa (chyba na wyższych stanowiskach, ale nie jestem pewny)
- Jak już zmienili prawo, to wystarczyło miec tytuł MBA. W sumie to jest prestiżowy tytuł, który dosyć dużo kosztuje i nie jest aż tak łatwo go zdac, szczególnie na
1. Rozejrzyj się po mapach Googla i znajdź ciekawe miejsce, które jest dosyć blisko – ale nigdy tam nie byłeś. Sprawdź je
2. Przyroda marnieje za oknem, ale wciąż możesz mieć ją w domu – udekoruj swój parapet zielenią.
3. Byłeś kiedyś w sklepie i zobaczyłeś coś, co nie wiesz jak smakuje albo nigdy nie użyłeś tego w gotowaniu? To doskonały moment, żeby teraz spróbować… Chia, kuskus, jarmuż albo bataty? Użyj nowego składnika podczas gotowania i pochwał się wynikami.
Ciężko mi znaleźć w sklepie coś, co nie wiem jak smakuje. Każdy kto śledzi moją historię na Instagramie, Facebooku czy chociażby tutaj, wie, że żona przygotowuje mi tak niezwykłe i niesamowite posiłki, z takiej ilości składników, najdziwniejszych i najdzikszych (dla mnie). Naprawdę, ciężko by mi było znaleźć coś, co nie wiem, jak smakuje. Chia? Kuskus? Jarmuż? Bataty? Tak potrafi wyglądać moja codzienność. Przepyszna codzienność.
ALE: coś czego nie używałem do gotowania…? Tutaj nagle zadanie zaczęło wydawać się coraz prostsze… bo widzicie, ja nie umiem gotować. Praktycznie w ogóle. Nie znam się na tym i nie bardzo chcę się znać, bo przecież żona…
Nowe składniki:
- Parówki (ano, nigdy ich nie smażyłem, na święto lasu podgrzewałem w mikrofali)
- Żółty ser (tego to do gotowania już w ogóle…)
- Boczek (też się nigdy nie tykałem!)
- Olej rzepakowy z domieszką oliwy z oliwek (frytki robiłem na zwykłym, schabowe, swego czasu, na smalcu)
Resumując, KAŻDY składnik był składnikiem nowym, danie również było dla mnie nowe. Powiem krótko – piszę to i jem co zrobiłem. To jest, ku mojemu zdumieniu, pyszne!
Pełna relacja, opis i zdjęcia: https://grubasfit.pl/mirkowyzwanie-jesienne-2021/
Mnie smakowało, serio!
#mirkowyzwanie #pokazmorde też, chociaż ja tutaj publicznie...
Zacząłem oczywiście od zakupów… O ile olej w domu był, to akurat parówek, boczku i żółtego sera, nie było
Tym niemniej wynik widzicie na zdjęciu obok.
Potem – owinąłem parówki plastrami boczku, każdą jedną dwoma plastrami, starając się zrobić to dosyć uważnie, tak, aby na patelni nie wyciekał ser.
Wygląda to, jak wygląda. Szczerze mówiąc, na tym etapie nie byłem pełen optymizmu. Powiem więcej, ciężko było się go we mnie doszukać.
…podgrzewa się wspomniany olej. Żona powiedziała, że mam go nalać tak mniej więcej łyżkę. Wydało mi się to trochę za mało, ale kim ja jestem, aby się kłócić. Wykonane.
Tak że patelnia się grzeje, olej sobie leniwie pływa, parówki przecięte, zapakowane serem i zawinięte w boczek czekają cierpliwie. A mnie się robi coraz cieplej, bo o ile przygotować składniki, to jedno, ale to usmażyć…
Nie ma się co śmiać!
Byłem tak przejęty sprawdzaniem, czy dół się już usmażył, czy się zarumienił, że nie zwróciłem uwagi na to, jak mi się żona zapoznała z telefonem i aparatem…
W sumie może to i dobrze, widać, że jestem przerażony swoją rolą.
No ale wiedziała, czemu chcę się tego nauczyć, słyszała o Wykopie… chciała pomóc. Ale to, poza – oczywiście – nauką i instrukcjami – jedyna pomoc, jaką otrzymałem. Danie przyrządzone
:)
Ważne żeby się nie poddawac