Wpis z mikrobloga

Zaczynam się czuć jak na Ukrainie tylko tych pięknych kobiet brakuje, które widziałem kilkanaście lat temu w Charkowie.

Wszędzie wszyscy po ukraińsku, rosyjsku? No ewentualnie Pajety z ubera co łamanym angielskim nie potrafią wpisać na telefonie adresu z mapy.

Oczywiście nic do tego nie mam, ale zadziwia mnie jak to miasto się zmieniło przez 20 lat bo za chwile łatwiej będzie dogadać się w innym języku niż naszym.

#poznan
  • 6
@MJToshi: nie jedź do wrocławia, tam wszystko już kilka lat temu wyglądało jak na ukrainie. Napisy w dwóch językach to już kilka lat temu były, teraz jest tego znacznie więcej niż u nas.