Czas na klasykę #heheszki #harrypotter
@Tibor: Niby ma rację ale jak ktoś chciałby się wyłamać, to najebany seba stałby się wtedy jego problemem
Niby ma rację ale jak ktoś chciałby się wyłamać, to najebany seba stałby się wtedy jego problemem
@Rzuku: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Rzuku: Dlatego unikam komunikacji publicznej jak mogę. Człowiek delikwenta potraktuje gazem, to 2 staruszki jeszcze trafi, a gratis nie ma nawet gdzie odskoczyć, bo czasem napastnik odczuwa efekty dopiero po chwili, a przez tę chwilę można w pysk dostać.
@Tibor: No ja miałem podobną sytuację ale trochę na odwrót. Jadę na studia do Krakowa. do przedziału wchodzą 2 sebixy i przez całą drogę puszczają jedną i tą samą piosenkę Grubson - Na Szczycie.
Utwór katowany do zajebania aż do ostatniego przystanku w Krakowie.
Jakiś koleś się zaczął na nich patrzyć wymownie.
"Co się gapisz? Zajebać ci?" - to usłyszał.
Nie słucham tego gówna, ale dzięki tej atrakcji mogę wyrecytować o 2 w nocy tekst tej piosenki.
Niby ma rację ale jak ktoś chciałby się wyłamać, to najebany seba stałby się wtedy jego problemem
@Rzuku: Dlatego luszie powinni reagować grupą, a nie tylko jeden odważny.
@Tibor Ma rację. Raz jak jechałem w Skm to najebany koleś wyciągał szluga i powiedział - "rozumiem, że nikomu nie będzie przeszkadzać jak zapalę?"
W pełnym przedziale tylko ja się odezwałem, że bedzie mi przeszkadzało. Schował szluga i pojechaliśmy dalej w spokoju ! Nie maszynista nie klaskał
@Tibor: ja zawsze próbuję się sparować z takim głośnikiem. Raz się nawet udało i grupce karyn w autobusie zmieniłem playlistę z rapsów na Fasolki.
Jako że wszyscy wyżej przewidują wpierdol przy próbie zwrócenia uwagi, mam historię z drugiej strony:
Za czasów studenckich jechałem tramwajem, umiarkowanie zatłoczonym. Byłem mega skacowany po poprzednim dniu. Wszedł wielki gość, od którego jebało wódą. Zaczął gadać bardzo głośno przez telefon, opowiadać swojemu ziomkowi jak to wpadł na weekend na balety do Krakowa. Darł mordę okropnie, opowiadał o klubach, o jakichś przepychankach z lokalnymi dresami, no i o litrach wypitej wódy. Ogólnie brzmiał jak kawał agresora i patusa. Ja na kacu mam słabą tolerancję na wkurwiające zachowania ludzi, wytrzymałem parę minut jego napierdalania, w końcu obróciłem się do niego i spytałem, czy może ciszej rozmawiać. Ziomka na początku lekko zatkało, potem przeprosił, powiedział ziomkowi, że do niego oddzwoni jak dojedzie na miejsce i się rozłączył. Aż sam nie wierzyłem, że skończyło się bez eskalacji, tym bardziej, że jestem suchoklatesem, który na pewno nie rzuciłby się na solówę z sebiksem xD
Ale to chyba moje szczęście, kiedyś w obcym mieście zaczepiło mnie dwóch dresów i spytało czy mam jakiegoś browara na stanie (byłem z dużym plecakiem). Powiedziałem, że nie, to dali mi jednego i życzyli miłego pobytu xD
Czas na klasykę #heheszki #harrypotter
Wiecie czemu firmy wprowadzają powoli pracę hybrydową zamiast zdalnej?
Bo ludzie to zj**by i gdy nie ma się nad nimi kontroli to nie pracują.
Gdy zaczęła się pandemia byłem zwykłym pracownikiem, mój przełożony był zachwycony wynikami mojego teamu po przejściu na zdalne. Efektywność wzrosła o 15-20% w całej firmie. Po pół roku dostałem awans i zostałem tym znienawidzonym przez pokaż całość
To ja się jak zawsze powtórzę XD
Ciekawostka - czy wiesz że eliksir rozpaczy który pije Dumbledore w szóstej części przygód o świ… młodym czarodzieju to tak naprawdę Caprio - można się tego dowiedzieć po tym jak Dumbledore krzyczy „nie zmuszaj mnie! LEPIEJ MNIE ZABIJ!!!”
#harrypotter