Wpis z mikrobloga

Prawie 4 lata temu nagrałem kawałek o życiu w Mirko Town. Okazał się hitem, Czerwone dywany, złote łańcuchy, tony koksu, divy i wszystko inne, co mogłem mieć na kiwnięcie palcem to nic wobec ludzi. Ludzi, którzy pokochali moją muzykę, którym zawdzięczam swój sukces. Ćpanie się kiedyś kończy, kutos w końcu opada i robi obojętne "meh" zerkając od niechcenia lewym jajem na kolejną napaloną fankę. Kiedy jesteś na szczycie i możesz mieć wszystko, zaczynasz doceniać rzeczy, których nie da się kupić. Dziś nie wiem ile warte są moje sztabki złota na kominku czy kibel wyścielony perłami. Prawdziwą wartość, nieskończenie wielką i ponad wszelką materialność dostrzegam w fanach, prawdziwych fanach, którzy po latach są ze mną. Nie ma nic piękniejszego niż zobaczyć przed swoją posiadłością listy od tych najwierniejszych. Kocham Was, to Wy dajecie mi moc
#wykopots #tibia
Pobierz DzielnyDzielnicowy - Prawie 4 lata temu nagrałem kawałek o życiu w Mirko Town. Okazał...
źródło: comment_1638397565nw0viwXlmD9RWHlcgYT4mv.jpg
  • 3
@DzielnyDzielnicowy: Nic nie jest wieczne a na pewno nie szacunek. Hajs się skończy, a ludzie zapamiętają Twoje pijackie wybryki. Równa pochyła w dół.
Złote kible, dobre sobie. Na swoich 6 metrach kwadratowych zdołałeś ukryć tylko ciała prostytutek i tanie dragi.

Chłop nażarł się bielunia co rośnie przy South gacie i wspomina stare czasy kiedy coś znaczył.
Pozostaje współczuć.