Wpis z mikrobloga

@Marianoo21: kiedyś miałem dwóch ziomków w gierce. Jeden podchodził z zarobkami pod 10k, a musiał się tłumaczyć dziewczynie, że coś sobie kupuje do gry. Drugi mówił że kasa idzie na samochód (bo coś się popsuło, ona się nie zna na samochodach to to kupowała) i wydawał hajs na grę (nie żeby kupował dużo, wydał może z 200zl na rok xD). Jak im mówiłem że są pantoflarzami bo nie mogą wydawać swoich
Jak ja współczuję ludziom, którzy muszą tłumaczyć się z wydawania własnych pieniędzy


@Marianoo21: Kiedyś miałem taką dziewczynę, która mi powiedziała jak wydałem właśnie kasę na śmieszną czapkę i miecz świetlny z gwiezdnych wojen, bo był zajebisty - że zamiast ją wziąć do drogiej restauracji, to wydaję na jakieś bzdety.

Tego samego wieczoru byłem już bez dziewczyny i robiłem sobie siuuu, siuuuu mieczem w mojej śmiesznej czapeczce. Nic się nigdy nie dołożyła,
@Marianoo21: mając rodzinę i wspólny budżet tak jest, że się planuje różne wydatki. Pieniądze wspólne trafiają do budżetu, to je należy wspólne wydawać. Już słyszę pytania - a co jeśli ja zarabiam 10k miesięcznie, a moja różowa 3k? Otóż to samo co w przypadku równych/porównywalnych zarobków. Mieszkacie razem, jecie razem to i zarządzacie kasą razem.
Sprzedam Wam pro tip: w planowaniu budżetu rodzinnego uwzględnijcie miesiączną kwotę na "swoje" wydatki dla obu
@pepe_chad: No nie każdy związek się udaje i tyle. A w wielu przypadkach kwasy wychodzą dopiero po czasie, gdyż początkowo każdy chce prezentować się lepszym niż jest w rzeczywistości.

Stąd na te kilka partnerek i taka się trafiła. Nie nazwałbym jej toksyczną, bo to przesada. Niemniej jak mi zaczęła spoglądać do portfela to był jasny znak, że nie tego szukam. Poza tym - starała się mocno ukrywać "prawdziwe ja" ;) Jak
@PanCylinder:
no ale to juz sa jakies patologiczne przyklady takich pantoflow i simpow. Tzn. wiadomo, bardzo wielu facetow ma tak niskie poczucie wlasnej wartosci, ze beda odwalac taki szajs, no ale szanujmy sie xD Moja mi tam trula o grubszej inwestycji od jakiegos czasu, a ja tu cyk nowego kompa i tak sie zyje a nie.
I w ogole nie rozumie jak w ogole mozna do takiej sytuacji dopuscic. W sensie