Wpis z mikrobloga

@psycha Amatorzy. W podstawówce 1997 nauczyciel chemii (były zapaśnik) xd miał takie krzesło na zapleczu ale to krzesło było wyjątkowe ponieważ zawierało jedynie 2 przednie nogi. Każdy kto w klasie podczas lekcji huśtał się na normalnym krześle, nauczycie kazał takiemu uczniowi przynieść to dwunożne krzesło z zaplecza i siedzieć na nim do końca lekcji. Już nie dało sie huśtać. Siedziałem tak napewno raz ale pamiętam to do dziś.
@psycha: pamiętam że byłem pierwszym rocznikiem w nowej szkole. Były ławki i krzesła takie ale podział na kolory od najniższej fiolotowa, czerwona, żółtą, Zielona i niebieska najwyższa. Pamiętam jak usadzili typa w fiolotowej ławce jako jedynego w całej klasie, bo był najniższy i musiał siedzieć najbliżej nauczycielki. Chyba miesiąc klasa go za to wysmiewala a nauczycielka nawet nic nie chciała z tym zrobić i udawała ze nie ma problemu.