Wpis z mikrobloga

@krytyk__wartosciujacy: akurat jestem w trakcie wykańczania mieszkania i co prawda miałem projekt, który mógł posłużyć za bazę do wyceny zarówno ekipie, jak i stolarzowi, to nie wyobrażam sobie, żebym mógł współpracować z kimś, kto na wstępie by ode mnie chciał hajs za samo przyjechanie do mieszkania. Klimę zakładałem, to już gość się musiał pojawić i uzgodnić ze mną co i jak i też w ciemno jechał i w dodatku do momentu
@hauhauhau: dobry glazurnik bierze na siebie koszt spartolenia. Im trudniejsza robota, tym wyższa cena.
No i dobra robota nie lubi pośpiechu.
Oczywiście heheszkuję, ale kluczowe jest to, że i tak finalnie płacisz za czas potrzebny na dojazd, pomiary.


@Drmscape2: oczywiście, ze to profesjonalne podejście, ale w takiej sytuacji stracone korzyści (czas w którym nie zarabia, bo obsługuje "potencjalnych" klientów) przerzuca na Ciebie i innych, u których robi zlecenie.
Tutaj śmierdzi