Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#mieszkania #wynajem

Pierwszy raz wynajmuję coś samodzielnie i teraz dostrzegam jaki to jest dramat dla singla, który chciałby rozpocząć nowe życie w innym (zwykle większym) mieście xD.
Opcje i ceny samodzielnego wynajmu są chyba na pograniczu możliwości finansowych jednej osoby. Żeby nie popłynąć z hajsem w opcji zostają tylko pokoje w mieszkaniu z randomami (co też sam uczyniłem) ;;
Jak sobie przypominam jak to było mieszkać z kobitą to po prostu luksus, eh.
Patrzę na pierwsze lepsze ogłoszenie - 46 m.kw, nowe budownictwo, 2 pokoje, zmywara, indukcja na wyposażeniu, mieszkanie ma maks 5 lat, nic nie #!$%@?, nowoczesny standard i parking podziemny w cenie! Czynsz wynosi 2000, do spółdzielni 500, woda 100, gaz 100 i mamy 2700 do podziału na 2 osoby = 1300. Naprawdę znośnie.

Tymczasem w pojedynkę szukałem kawalerki, pyk 1400 do łapy właściciela, czynsz 500, woda 50, gaz 50 i wychodzi 2k jakiego mieszkania by nie szukać xD

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61e126ae79ccb9000a8ef9a8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz
Zua
Wesprzyj projekt
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: Mirku, daj spokój. Mieszkam w mieście smoka od prawie dwóch lat na wynajętych mieszkaniach i to co jest teraz to #!$%@? jakiś dramat. Kawalerka w dobrej lokalizacji w kamienicy 20metrów to jest spokojnie 1500 - 1800 na głowę, a do tej pory moje netto to było jakieś 3k (w mieście rodzinnym nie było dla mnie pracy, takie życie ¯\_(ツ)_/¯). Sam się zastanawiam czy nie wrócić do rodzinnego domu.