Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przecież to jest kopanie się z koniem. Jak skonczylem studia i poszedłem do pracy to nie miałem wkładu własnego i moja pensja była 4500 brutto (może nawet 4k? Nie pamiętam). Nie było mnie stać na żadne mieszkanie w moim mieście.

Parę lat minęło, pozmieniałem prace, zarabiam więcej i udało mi się cudem odłożyć 15% wkładu własnego (praca podczas urlopu. Fajnie nie?). Co z tego jak przez ten rok inflacja zjadła z 2 pp. z mojego wkładu, nieruchomości poszły do góry a wszystkie wydatki poszybowały to the moon?

Co nie dogonię to cel się oddala jeszcze szybciej. Co nie odłożę to inflacja, co nie chce zaciągnąć kredyt to raty coraz wyższe, co się nie rozglądam za mieszkaniami to ceny coraz wyższe. Jakimś cudem moja pensja nie idzie do góry. Kiedy to się skończy do jasnej #!$%@??

Od razu uprzedzam, Jestem dzieckiem lat 90 I pochodzę z średniej klasy rodziny, rodzice nie mogą i nie mogli mi kupić mieszkania bo po prostu nie mieli.

#ekonomia #nieruchomosci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61e128c879ccb9000a8ef9d5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 33
@AnonimoweMirkoWyznania: @PLNY123:
Akurat ceny nieruchomości w wielu zachodnich krajach również mocno rosły w ostatnich latach. Jest to ogólnie szerszy problem na który skarżą się millenialsi na całym świecie, można sobie poczytać na reddicie. Stawiam, że jednak demografia w końcu zrobi swoje i w przyszłości ceny będą spadać w stosunku do zarobków, więc następne pokolenia za 20, 40 czy 60 lat będą mieć dużo łatwiej kupić mieszkanie.
@AnonimoweMirkoWyznania: No to jest klasyka gatunku - mieszkania drogie jak cholera, a potrzebne już na starcie dorosłego życia przy jeszcze niewysokich zarobkach.

Ogólnie rozwiązanie jest tylko jedno - musisz dużo więcej oszczędzać. Jak to zrobisz - Twój problem. Witamy w prawdziwym życiu. Trzeba zasuwać, często zmieniać pracę na lepiej płatną i dobrze negocjować ¯\_(ツ)_/¯

Jak masz koszty życia 3k i zarobki 4k netto to przy zwiększeniu zarobków dwukrotnie skracasz czas na
@tonawegla: bo? prawdziwa klasa średnia jak byłem w liceum to już miała za gotówkę albo w połowie spłacone mieszkania w miastach wojewódzkich dla dzieci, które pójdą na studia... polacy lubią się oszukiwać, że sa w jakiejś magicznej klasie średniej zarabiając 2,5k. A gdy nie mieli mieszkania bo z jakiegoś powodu nie chcieli to nagle pojawia się wkład własny od rodziców na połowę mieszkania... to jest klasa średnia.
@AnonimoweMirkoWyznania: singlom zawsze jest ciężko dostać kredyt, szczególnie na początku kariery i dotyczy to tak samo naszego kraju jak i innych europejskich. W takim wypadku warto wynajmować i się rozwijać/znaleźć partnera/partnerkę.
A te wszystkie pomysły, że każdy ma odkładać do skarpety lub inwestować (szczególnie dzięki poradom z wykopu ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i kupować mieszkanie za gotówkę to zwykłe trole
@bartez_94: to były jednostki albo byłeś w bananowym środowisku. W okolicach 2010 roku średnie zarobki na kierowniczym stanowisku w dużej państwowej spółce były na poziomie 5-6 tys. netto, jednostki zarabiały więcej. I było to pierwsze pokolenie, które mogło normalnie zarabiać więc najczęściej sami się zabezpieczali a nie swoje dzieci...
Dużo przypadków o których mówisz, pochodziło z wszelkiej maści właścicieli ziemskich, którzy sprzedawali działki korzystając z boomu budowlanego lat 2000+ i za
@AnonimoweMirkoWyznania: nie mam dla ciebie dobrych wiadomosci. PIS chce zrobic z nami to co zrobil z naszymi ojcami prl. Ojciec opowiadal mi ze jak przychodzila pensja szlo sie do sklepu obkupic bo pod koniec msc dostawalo sie za to o polowe mniej. Czeka nas to za miesiace, moze lata. Pieniadze ktore masz beda nic nie warte.

Przykro mi, sam jestem w takiej samej sytuacji. Zostaje pieniadze wlozyc w cos co przechowa
@AnonimoweMirkoWyznania: niezły baicik albo po prostu nie ogarnales się odpowiednio. U mnie ten sam start - po studiach pierwsza praca 4k brutto, tez jestem z lat 90, aktualnie zarobki o wiele wyższe, na wkład własny udało się uzbierać i teraz wyższa rata kredytu nie boli. Wiec chyba miej pretensje do siebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡º ͜ʖ͡º)