Wpis z mikrobloga

Siema, od dwóch miesięcy chodzę na siłownię, będąc chłopem ze wsi, pomimo braku ćwiczeń, jakaś tam forma wejściowa była. Ćwiczę aktualnie tylko na maszynach oporowych i trochę cardio, generalnie są to dla mnie bardzo przyjemne i wymagające ćwiczenia. I tutaj moje pytanie, ponieważ na jakie forum nie zajrze, jaki poradnik nie przeczytam, zawsze na pierwszym miejscu słowo SZTANGA.
No kurde wszędzie wszyscy o ćwiczeniach ze sztangą, których nie lubię, zresztą i tak nie ma mi kto asystować. Jak to z tym jest? Naprawdę wyciskanie sztangi daje takie dobre efekty? Trening zajmuje mi średnio półtorej godziny i zawsze czuję po sobie pozytywne zmęczenie.
Czy mój wysiłek na maszynach oporowych jest daremny i lepiej żebym przeprosił się ze sztangą?
#mikrokoksy #silownia
  • 11
@Emnesti: Chłopie proponuje się nie przejmować i robić to co daje Ci satysfakcję. Jeśli nie chcesz być zawodowym kulturysta to naprawę nie będzie różnicy czy maszyna czy sztanga:) najważniejsze żebyś się cieszył z ćwiczenia.