Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Admin proszę dodać tą wersje bo dopisałem troche

Mirki mam dość spory problem i od razu mówię z ręką na sercu że nie jest to żaden bait ani nic a naprawdę jestem w tak ciężkiej sytuacji..

Mam 29 lat i.. wpadłem z dziewczyną z którą kompletnie się nie dogaduje. Przez pierwszy miesiąc spotykania było idealnie a potem po prostu jakaś masakra, nie rozmawiamy, nie potrafimy ze sobą przebywać, jestem traktowany w domu jak intruz ogólnie gorzej mnie traktuje niż psa którego ma Xd do tego stopnia, że zacząłem sobie zapisywać jej hipokryzje.. typu - pościeliłem łóżko i dosłownie było leciutko krzywo pościel - afera. Ona co 2gi dzień ma #!$%@? łóżko i jest ok. Zmywałem po kolacji i zostawiłem trochę obierka ogórka w zlewie (przysięgam że jeden lub dwa malutki obierek) - afera. Ona jadła krupnik jakiś czas później zlew cały #!$%@? w kaszy xd jak jej o tym powiedziałem to powiedziała że to jej dom i ona tu sprząta i ona może Xd Takich sytuacji mam wypisane kilkanaście.. Ma psa który tak okrutnie chrapie że nie da się spać (dodam, że ja pracuje ona już na L4 w związku z ciążą) więc jak mam na rano do roboty a budze się 5x w nocy bo jej york tak chrapie że się nie da.. gorzej niż mój stary przysięgam to mi mówi że mogę sobie kupić stopery a jak mi nie pasuje to mogę się wyprowadzić xD obudziła mnie ostatnio krzykiem w nocy że jest 00:30 ona nie może spać bo "ja chrapie i sapie" to się #!$%@?łem wstałem i poszedłem spać do salonu. Ona nie przespała pół nocy bo jej pies chrapał + chrząkał dusił się czy #!$%@? wie co ale rano go przytulała i biedny piesek xd pies nie potrafi normalnie oddychać i nawet jak chodzi to charczy a gdy jej powiedziałem że coś ma napewno nie tak to afera że ma tak od zawsze i mam się nie interesować xd Kiedyś się #!$%@?łem po jakiejś akcji znowu wstałem i zacząłem się pakować to pękła i powiedziała, że mam zostać że jednak nie chce żebym się wyprowadzał itp.. jeszcze jedna sytuacja z psem - naprawiam jej łóżko i wierce wkrętarką - pies od 20 min mi szczeka nad uchem na wkrętarke a wiecie jak takie yorki szczekają.. w końcu się zdenerwowałem i krzyknąłem jego imie żeby się uspokoił to usłyszałem że mam się nie drzeć na psa, że on jest u siebie a ja nie i jak mi się coś nie podoba to mogę się wyprowadzić xD Nie mieszkam z nią razem bo ona ma małe mieszkanie i nie miałbym tu gdzie pracować więc na codzień wróciłem do rodziców(mieszkałem we Wrocławiu wcześniej a ona jakieś 100km obok a moi rodzice pare km od niej więc aktualnie się wyprowadziłem z wrocławia i mieszkam u rodziców żeby mieć skąd pracować a jednocześnie być bliżej kobiety która nosi moje dziecko..) Niby szukamy mieszkania razem do wynajęcia ale coraz mniej to widze.. z drugiej strony chciałbym być blisko dziecka i w ogóle... Czuje, że jestem gorzej traktowany niż pies poważnie.. nie wiem czy to ważne, ale mam też wrażenie że jej mimo wszystko zależy żeby być ze mną bo wie, że zapewnie dobre życie.. Ona minimalna krajowa bez perspektyw a ja zarabiam ponad 6x tyle..
Dodam też, że od 2 miesięcy nie ma u nas żadnej fizycznosci/relacji.. nie uprawiamy seksu nie calujemy sie nawet nie trzymamy sie za reke, ogolnie mozna powiedziec ze zwiazek umarl. Ona nie chce ja cos probowalem ale od razu reka zabierana itp ogolnie jakby ktos spojrzal z boku to co najwyzej jestesmy kolegami. Jedyne co nas laczy to dziecko ktore nosi

W zasadzie nie wiem czemu to tutaj pisze ale nie mam gdzie się wygadać, nie chcę mówić o tym rodzicom ani "teściom" bo przy nich udajemy że jest ok.. (mimo ze moja mama i przyjaciel pytaja sie czy wszystko ok bo zle wygladam od jakiegos czasu) a ja jestem #!$%@? w srodku.. z jednej strony jestem traktowany jak gówno a z drugiej strony ona nosi moje dziecko...
#rozowepaski #zwiazki #ciaza #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61e3fa81f7bdff000a92613d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 18
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli to tak na serio, to po pierwsze rozmowa. Przedstaw jej sytuację ze swojej perspektywy, powiedz jasno, że nie zamierzasz dawać się traktować w ten sposób i ustalcie, czy chcecie spróbować budować wspólnie relację, traktować się z szacunkiem itd. (co będzie wymagało sporo pracy), czy może nie ma w Was takiej woli bycia razem, nie dobraliście się dobrze i warto to zakończyć od razu. W tym drugim przypadku skończy się
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobrze ci ktos poradzil. #!$%@? poki jeszcze mozesz. Skoro dobrze zarabiasz, bedzie cie stac na alimenty i wlasne zycie. To ze nosi twoje dziecko nie oznacza, ze musisz sie dac poniewierac, bo uwierz mi, takich jak ty bylo tysiace i najczesciej zle sie to konczylo dla obu stron. Odejdz teraz, pomagaj jej w obowiazkach zwiazanych z dzieckiem na tyle na ile to mozliwe w waszej sytuacji, a jak podrosnie, kazdy
@choochoomotherfucker: No ja też teho nie ogarniam.
Wygląda na to, że po miesiącu zamieszkali ze sobą, po czym szybko zaczęły się problemy, jednak gość dalej w tym tkwił i dawal sobą pomiatać.
No i potem laska zaciążyła...

@AnonimoweMirkoWyznania: nie trzeba być że sobą ze wzgkedu na dziecko. Ba, taki "związek" jak Wasz tylko zryje dziecku psychike. Lepiej osobno żyć, ale żebyś miał pelnie praw i faktycznie angażował się w życie