Wpis z mikrobloga

Tymczasem, w komiksowym świecie Bełatki i Jej Wypadku (BiJW) - borowik przyznaje że kłamał, a obrońca typa z Seicento wnosi o ponowne przesłuchanie.

Znaczy że wcześnej kłamał, nie że teraz.

Że kłamał, gdy twierdził że wypadek to spowodował ten biedak z Seicento.

Znaczy, wiecie - sam z siebie pewnie nie, ale był borowikiem, więc mu kazali.

Czyż to nie jest najwspanialsza PiSowska afera w dłuuuuuuuuuuugiej historii PiSowskich afer, moi przyjaciele? Czyż to nie jest czysta groteska?

Wypadek. Nic się w sumie nie stało, nikt nie zginął, nikt nie został ciężko ranny. Dla mediów pożywka, oczywiście, bo Becia się #!$%@?ła samochodem, więc koślawe porówania z he he Smoleńskiem cisną się same - no ale ile by ta beka trwała? Tydzień? Maks?

Tymczasem, całe LATA po samym wypadku, wciąż toczy się śledztwo, wciąż wychodzą coraz to gorsze smrody, a to kłamiący świadkowie, a to znikające dowody, zmanipulowane materiały w TVP, robienie z biednego kierowcy Seicenta WROGA LUDU, który chciał ZAMORDOWAĆ PREMIER TYSIĄCLECIA...

...a końca nie widać, co chwila coś nowego wyłazi - i zawsze negatywnego, dla Beci. Zawsze.

Ej, wykopki.

Ej, wiecie co?

Przestańcie straszyć PiSem.


#neuropa #polityka #bekazpisu #bekazprawakow
  • 3