Wpis z mikrobloga

@Strigiformesman: i tak i nie. Trzeba dziada wtedy podstaw związków uczyć często. Rzeczy pokroju komunikacji, granic i wymagań. Nie mówię tutaj o myciu dupy czy robieniu prania. To co mówię nie jest w 100% prawdą objawioną, ale jak sobie z koleżankami gadamy to zwykle 3+ związki ludziom zajmuje, żeby ogarnąć czego chcą i co mogą dać.
@Strigiformesman: Ja teraz trochę się bujam z takim niebieskim co nigdy dziewczyny nie miał i nawet szybko się uczy. Tylko jak w moim wpisie wspomniałam, tutaj związku nie ma xD Ale mimo wszystko próbuję go trochę komunikacji poduczyć i jak różowe traktować.

No i dla ciebie też sprawa nie jest stracona. Zawsze możesz się poduczyć ze strony psychologicznej. Ja bardzo lubię “School of Life” na yt. Można się sporo nauczyć i
@Duckmara: u mnie jest jeszcze taka kwestia ze zwyczajnie juz mi nie zalezy zeby wejsc w jakis zwiazek. Skoro prawie 30 lat przezylem sam to widocznie jakos sie da. Tym bardziej ze nie moge narzekac na nadmiar wolnego czasu i brak problemow w zyciu, a jakbym mial do tego jeszcze dolozyc nowe doswiadczenie jakim jest zwiazek to nie wiem czy by to mnie zwyczajnie nie przytloczylo.
Z tym tez ze jestem