Wpis z mikrobloga

Moje refleksje na temat książki "Gödel, Escher, Bach..." Douglasa Hofstadtera (jako nie-matematyk). Bardzo wiele napisano już o tej książce (dorobiła się nawet własnego subreddita). Ponieważ jednak ta wydana już ponad 40 lat temu fuga literacka jest mało znana w Polsce, chciałem podzielić się pewnymi (niekoniecznie trafnymi) spostrzeżeniami na jej temat.

Różne opinie krążą na jej temat i, jak mówi sam autor, często bywa opacznie rozumiana. Osobiście wydaje mi się, że pewne metaznaczenie, które można w niej dostrzec, jest równie ważne, co sama treść. Można zauważyć nawet, że sama zapętlona konstrukcja książki ilustruje poniekąd problem, który jest przedmiotem jej rozważań: samoreferencyjne pętle, jako sposób na powstanie zjawisk ożywionych z nieożywionej materii Wszechświata (I am a Strange Loop). Lubiący metalogiczne zabawy Hofstadter stworzył samoreferencyjną książkę, paradoksalnie wyjaśniając i komplikując jej przekaz jednocześnie.

Dzieło Douglasa Hofstadtera skłania do refleksji nad tym, jak znaczenie (meaningfulness) może pojawić się w systemie z natury pozbawionym znaczenia (meaninglessness). Z pewnej perspektywy można je interpretować, jako opowieść o sensie, który zjawia się znikąd na pustyni bezsensu; o tym, jak znaczenie i sens może samo siebie "wyciągnąć za własne sznurówki" z oceanu bezsensu, jakim pozornie wydaje się być Wszechświat. I tego rodzaju "fizyczną metafizyką" autor próbuje zarazić czytelnika na kartach swojej fascynującej (i z tego samego powodu nieco przydługiej) epopei...

#ksiazki #filozofia #kognitywistyka #mozg #swiadomosc
K.....r - Moje refleksje na temat książki "Gödel, Escher, Bach..." Douglasa Hofstadte...

źródło: comment_16427102833JV9NL3AeyYtZjQrOidaob.jpg

Pobierz