Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja

https://myanimelist.net/anime/43299/Wonder_Egg_Priority

Wonder Egg Priority

Strasznie ciężko mi usiąść do rzucenia paru słów o tym tytule. Nawet myślałem, żeby sobie odpuścić. Ostatecznie jednak zmobilizowałem się, ponieważ przyznać się do porażki przed BAJO-JAJO byłoby uwłaczające mojej godności.

Pierwsze wrażenie - ale to ładne, kolorowe, śliczna animacja. Powiem świeżości, trochę bajkowo z implikacją ciekawej dramy i feelsów. Iluzja to utrzymała się gdzieś do trzeciego odcinka. Coś jakbyś wypił szklankę soku, po czym się zorientował, że na dnie kartonu jest kuleczka pleśni. A tą kuleczką pleśni jest zamysł autorów, by w czterech młodych dziewczętach upchnąć tyle dramy, ile by rozgrzany do czerwoności reaktor w Czarnobylu nie wytrzymał. Sposób w jaki zostało to wszystko zaprezentowane jest wprost karygodny, nie można podejmować tak poważnych tematów wyłącznie po to by za chwilę się na to dosłownie zesrać* (patrz spoiler na dole) . Niemalże z otwartymi ustami obserwowałem jak z każdym kolejnym odcinkiem mamy bez umiaru odhaczane kolejne pozycje traum jakie spotkały nasze bohaterki, nawet bez specjalnej intencji "obrobienia" ich, byle by inkluzywnie nie pominąć żadnej dysfunkcji społecznej czy psychicznej. Niestety nie udało mi się uniknąć mocno nacechowanego słowa "inkluzywnie" albowiem trzeba postawić sprawę jasno:

Ten tytuł jest jednoznacznie przeznaczony pod gusta typowej twitterowej julki śpiącej owiniętą flagą LGBT i całującej plakat z Che Guevarą na dobranoc. Praktycznie żadna dysfunkcja występująca w naszych bohaterkach nie wymaga żadnego wysiłku by się z nią uporać. Regularnie i często powtarzają sobie wzajemnie - co z tego, że jesteś taka i owaka, jesteś wspaniała taką jaka jesteś. Afirmacja wyjątkowości każdego płatka śniegu wśród widzów gwarantowana. Przejawia się to nawet w designie postaci, gdzie podobnie jak w rzeczywistości, niczym ptaki w okresie godowym, dumnie prezentują swoje zaburzenia fryzurami i makijażem prosto z instagramów najpopularniejszych ćpunek-alternatywek rywalizujących o najlepszych sugar daddies. Nie jest to przypadkowe nawiązanie, albowiem dwie postacie w tej serii z nieukrywaną dumą informują, że to był ich sposób na zarabianie pieniędzy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak więc przesłanie jest jednoznaczne - jesteś zajebista jaka byś nie była, problem nigdy nie jest w Tobie.

Ostatecznie tytuł doprowadził mnie do rechotu. Tak odważne stwierdzenia jak "Jestem kobietą, więc nie jestem odpowiedzialna za swoje czyny w przypływie emocji" czy sytuacja gdzie dwie czternastolatki (gdzie jedna jest szefowa megakorporacji) w zaciszu swojego biura odłączają od life supportu babeczkę, którą trzymają niczym kwiatek ozdobny(halo policja?), rozbiły wszelkie drobiny respektu jaki miałem dla tego tytułu w drobny mak. A potem był 13 odcinek i sami już wiecie co ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Podsumowując - taka sporo gorsza Madoka dla lewarów, oni bezkrytycznie patrzą na wszystko co inkluzywne, więc będą zachwyceni i powiedzą, że nawet lepsze. Ewentualnie dla koneserów dramy, gdzie bohaterka nie wie jaką ma tożsamość płciową i ryczy bo nie wie czy ma się umawiać z chłopcami czy z dziewczynkami.


Kolor kurtki przypadkowy, to jest dopiero sublimal messaging xD
kinasato - #anime #animedyskusja

https://myanimelist.net/anime/43299/WonderEggPrio...

źródło: comment_1643128014o4BZJm2Rt8ZTWa7DTbVPrg.jpg

Pobierz
  • 29
@vries:

MAL się nie zna na anime.

Kto to jest "MAL"? Bo chyba nie popełniłeś skrajnie beznadziej generalizacji wrzucając wszystkie 225,6 tys. profili na tym serwisie, które wystawiły ocenę tej serii, do jednego worka i nie przypisałeś mu łatki "MAL", prawda? To wymagałoby skrajnego deficytu wyobraźni...
@vries: Okeeej, to wiele tłumaczy xDDDD

This is something I haven’t even told Wakabayashi,


Przy produkcji anime, w komunikacji na linii reżyser-twórca bardzo ważne jest by zachować sobie parę niespodzianek z którymi można wyskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

but there is a part of the second half that is based on the theme of "Pinocchio". Actually, it wasn't set up that way from
@kinasato:

Troszkę się #!$%@?ło bo drugą część pisałem na bieżąco na kolanie.

Akurat Frill nadała świeżości i pazura tej produkcji, ja od momentu pojawienia się tej postaci miałem wrażenie, jakbym zaczął oglądać coś zupełnie innego. Zatem to wyjaśnia, skąd to wrażenie się wzięło. No ale 13 ep mógłby równie dobrze w ogóle nie powstać... A historia miałaby tyle samo sensu ;d