Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wszystkie kobiety takie są?
Nie mamy własnego mieszkania, nie mamy jakoś super stabilnej pracy, a mimo to ciągle gadanie - ślub dziecko ślub dziecko
Teraz mam brać kredyt pod korek? Gorszego czasu na kredytowanie się nie było od lat. Teraz mam robić dzieciaka? Czemu one nie myślą?
Poradzimy sobie? Szczególnie jak będziemy odkładać 500 zł miesięcznie. Jedna choroba dzieciaka i pod kreską.
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #dzieci #nieruchomosci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61f2421cb392b1000a24cf22
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 73
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@inrain88: No właśnie. A jak masz 25 lat i w zasadzie nie ma się ogarnięte nic, tylko z rodzicami się mieszka to No. Trzeba wziąć pod uwagę czas potrzebny na ogarnięcie mieszkania, ewentualnie ślubu jeśli ktoś chce, a potem zajęcie w ciążę i poród. Myślę, że tak na spokojnie to można w ciągu 3 lat to ogarnąć. Z przemyśleniem, bez pośpiechu. No ale trzeba to też wziąć pod uwagę, a nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Prawda jest taka, że w kraju którym służba zdrowia nie istnieje od początku ciąży do końca i później z dzieckiem chodzisz prywatnie i płacisz setki... tysiące złotych. Jak urodzi ci się zdrowy bobas to jedziesz na jasną górę w podziękowaniu, bo wycierający sobie mordy Bogiem katliccy pisowcy czy konfabulaci nie oferują ŻADNEJ pomocy dla rodzin z chorymi dziećmi.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@inrain88: No wiem o czym mówisz.
Od jakiegoś roku mam takie wewnętrzne pragnienie zostania mamą. Zawsze jak pojawia się gdzieś info, że któraś moja znajoma rodzi dziecko to taka zazdrość mi sis włączę. Ale z drugiej strony wiem, że najpierw muszę ogarnąć chatę, wziąć ślub, a potem na spokojnie myśleć o dziecku. A wiem, że jeśli nie ustabilizuje tych właśnie podstawowych kwestii zanim sprowadzę je na świat, to tylko wyrządzę mu
@Amestris: Przerabiałem to z żoną. Ona tez była nieco zazdrosna, jak komus sie cos "urodziło", ale tlumaczylem jej ze jest na wszytsko czas (chociaz swiadomie z tym chcaiłem zwlekac), ale gorsze było podsycanie przez innych/rodzine "a kiedy dizecko?/ a kiedy zostane babcią" - a gówno Ci do tego, to moze zycie :)

Trzeba znalezc jakis kompromic, bo ja tez chcialem zeby wszytsko było dopięte na ostani guzik:slub/ dom/ lepsza praca a
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@inrain88: No właśnie.. Nie ogarniam jak można mówić, że się nie nadaje do wychowywania dzieci, do posiadania, skoro nigdy nie byłeś rodzicem i nie wiesz jak to jest, nigdy tego nie robiłeś. I dopóki nie spróbujesz, nie będziesz wiedział czy się nadajesz czy nie.
Niektórzy mówią, że wiedzą po tym jak obcują z obcymi dziećmi.. Tylko, że kurde.. To nie jest to samo. Do swoich się coś czuje, twoje dziecko to
@Amestris: z ciekawości ile masz lat? Ja jestem po 30 stce i nigdy nie odczuwałam jakiegoś instynktu i ciśnienia na dziecko, a z mojego punktu widzenia cześć kobiet po prostu ulega takiej presji przez społeczeństwo.
Moim zdaniem wiele osób po prostu zajmowało się kimś z rodziny: rodzeństwem, siostrzeńcem.. i wie jak to wyglada wiec całkowicie rozumiem fakt, ze ktoś może stwierdzić, ze się do tego nie nadaje..
Bardzo mało osób się