Wpis z mikrobloga

#wedkarstwo
W temacie "a bo wędkarz to nie aż taki szkodnik, najgorsi są rybacy" itd.:

We Wrocławiu mamy podobną rzekę do tej z filmu. Nazywa się Ślęza. Są na niej jazy, blokujące migrację ryb, na sporym odcinku złapanie czegokolwiek graniczy z cudem z uwagi na zarośnięcie samej wody. Ale gdy robi się trochę szarsza na odcinku płynącym jednak przy parkach i laskach, ponoć jakiś szczupak i kleń jeszcze pływa. Tylko złowienie ich to jednak kwestia sporych ilości szczęścia, a nie przyjścia z wędka nad wodę i rzucania konsekwentnie w różne miejsca przez kilkadziesiąt minut.
Lubię oglądać filmy pokazujące, ile ryb występuje w normalnej wodzie i jakie to są ryby. Daje to doskonałe pojęcie, do jakiego dramatu doprowadziło mięsiarstwo, bo na takich rzeczkach we Wrocławiu to nie ma ani rybaków, ani kormoranów. Tylko polski wędkarz.

https://www.youtube.com/watch?v=Q0l0sUgAJBA

A tu z kolei "rzeka z pstrągiem", którą u nas płynęłoby szambo, albo byłaby betonową albo przynajmniej wyprostowaną i ogołoconą z roślinności rynną, a w najlepszym wypadku - płynęłaby tu już sama woda, bo ze sporego odcinka tak małej rzeczki wybranie wszystkich pstrągów dla dziadka w gumofilcach, czy dla wykopka łowiącego "na patelnię", to nawet nie jest kwestia 1 sezonu.

https://www.youtube.com/watch?v=JBkClJtlj2g&t=130s

Tak, owszem, zła gospodarka wodna, kormorany, kłusolstwo, rybactwo to są ogromne problemy. Ale nie zapominajmy, że społeczność wędkarska dba o to, by na każdym popularniejszym łowisku sytuacja była równie zła.
  • 2
@Pantokrator: Nazywanie winowajców "społecznością wędkarską" to praktycznie wlicza wszystkich, również mnie i ciebie, do tej grupy. Termin "mięsiarze" nie powstał bez powodu. Z reguły są to też osobniki łamiące limity połowu, wielu pewnie kłusuje bez karty na naturalne przynęty.

To trzeba zaorać.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Amasugiru: Fani darmowego mięska z wody to jednak raczej większość wędkarzy, a społeczność ocenia się jako całość. To oczywiście nie znaczy, że każdy w tej społeczności działa aktywnie na rzecz pogorszenia sytuacji. Masa wędkarzy dba też o wodę i chce zmian, jednak natura języka jest taka, że pewne rzeczy można zostawić niewypowiedziane i po prostu założyłem, że nie ma sensu bawić sięw szczegóły.

Dodam, że część wędkarzy, jak paru wykopków, "zachowuje