Wpis z mikrobloga

@Miler111111: to zalezy co daje szczescie. Jednemu szczescie daja dzieci, drugiemu ferarri, trzeciemu bieganie.
Ja przykładowo kocham rower, daje mi to szczęście, a wydalem na to 3k przez 3 lata, wiec nic drogiego.
Oczywiście pieniądze sa super, daja prawie wszystko, ale ja juz zrozumiałem ludzi, ktorzy nie potrzebują juz za wiele. Tak jak wyzej ktos wspomnial, ze jak masz dom, dzialke, auto to juz duzo latwiej to pojąć, ze nie ma
@Tigermass: Jak komuś starzy tego auta i domu nie dadzą, to ten ktoś musi je kupić. Auto, żeby się nie ośmieszyć przed ludźmi, to co najmniej 60k, a o koszcie mieszkania na kredyt nawet nie wspomnę. Jak ktoś te koszty policzy uświadomi sobie, że średnia krajowa w rzeczywistości jest biedą. Jeszcze jak ktoś ma np. babę zarabiającą drugą średnią, to może jakoś sensownie funkcjonować, ale przegrywy nie mogą na coś takiego
@Miler111111: no tak, domu sie nie wyczaruje. Mialem na myśli osoby, ktore powiedzmy dorobiły sie do 40 roku życia i zmieniły prace na jakas lekka i średnia wystarcza im do spokojnego zycia, bo "wszystko maja".
Co do auta, zeby "nie osmieszac sie przed ludzmi". Uwierz mi malo kto na to patrzy, auto ma cie wozic z punktu a do b i tyle, wiekszosc ludzi ma to w dupie czy ty jezdzisz
@Kreek: spoko rower, wedlug mnie pancerny czołg. W dwa lata zrobione 15k km, przesmaruje z 3 razy w sezonie napęd i tyle. Do tego mam w okolicach 100kg(jak kupowalem mialem 120) i nic sie nie wygielo, nie złamało, bezawaryjna jazda.
@Miler111111: Pieniądze dają szczęście do pewnego momentu, do zaspokojenia podstawowych potrzeb, które można za nie zrealizować. Gdyby było inaczej, to albo większość Polaków by się wieszała, albo - wprost przeciwnie - przegrywy siedzące u starych powinny być mega szczęśliwe, bo nawet zarabiając minimalną, będą mogli za jakiś czas kupic sobie najnowszy telefon. Jakoś tego nie robią. Nie daje im to szczęścia.