#anonimowemirkowyznania Kolega wyżalił mi się, że nie daje rady odkąd jego żona urodziła dziecko. Pracuje fizycznie po 10h dziennie, a gdy kończy i wraca to w mieszkaniu jest syf, o obiedzie nawet nie ma mowy, tylko on musi coś przygotowa, a gdy już ogarnie bałagan i ugotuje obiad dla siebie i żony to musi pilnować dziecko, bo żona jest zmęczona całym dniem spędzonym z dzieckiem. Potem kładzie się spać, wstaje rano do pracy i tak codziennie. Opowiedziałem mu jak to wygląda u mnie. Mój synek ma 2 latka, czyli jest trochę starszy, ale od początku wyglądało to tak samo. Przed urodzeniem oboje pracowaliśmy, gdy żona dowiedziała się o ciąży postanowiliśmy, że ona będzie zajmować się dzieckiem i domem, a ja będę żywicielem rodziny. Bałem się jak to będzie, bo do tamtego czasu żona słabo sobie radziła z ogarnianiem domu, gotować nie umiała, bo zazwyczaj ja gotowałem obiady dla nas. Pierwsze dwa miesiące po urodzinach synka nie były żadnym wyzwaniem, bo syn spał przez 2/3 doby. Gdy wracałem po pracy do domu to mały przeważnie spał, obiad był ugotowany, dom wysprzątany, a żona miała jeszcze czas żeby poczytać książkę i obejrzeć film. Synek coraz mniej spał, już nie 2/3 doby a 1/2. Młody coraz bardziej lubił ze mną spędzać czas dlatego w weekendy głównie ja nim się zajmowałem, a żona tylko dawała mu cyca co kilka godzin. Teraz syn bryka coraz bardziej jakby miał adhd, ale radzimy sobie. Dalej prowadzimy dom 'tradycyjnie', żona głównie dba o dom i dziecko, a ja chodzę do pracy. To nie tak że się nie zajmuję synem, bo zawsze spędzam chociaż 2 godziny z nim oraz większość weekendu, ale na żonie spoczywa opieka nad nim. Ja się bardziej bawię z nim. Oboje jesteśmy zadowoleni z rozwoju sytuacji, a ja coraz bardziej doceniam żonę bo gdy słyszę jak wygląda sytuacja u moich kolegów to włos mi się jeży.
@AnonimoweMirkoWyznania: Dlatego podczas wyboru partnerki na życie nie patrzy się na cycki, tylko czy pracowita, lubi czystość, umie gotować, chce mieć dzieci itp... Nie ma nic gorszego niż rozkapryszona julka malująca paznokcie na kanapie kiedy Ty musisz #!$%@?ć od rana do nocy...
@AnonimoweMirkoWyznania: Taki system jest dobry, tylko w pewnym momencie trzeba przerwać to, żonę wysłać do pracy, dziecko do żłobka/przedszkola. Chyba najgorsze co może kobietę w tych czasach spotkać to właśnie takie wykluczenie zawodowe, a są zawody do których trudno jest wrócić po np. 5-6 letniej przerwie.
Tak jak piszesz, trzeba chcieć. Swoją drogą, to "sprzątanie" to jest takie biadolenie. Tak jakby sprzątanie było syzyfową pracą i ciężką robotą fizyczną. A gotowanie
@AnonimoweMirkoWyznania: W sytuacji kiedy jest para i rodzi im się dziecko i drugiej sytuacji gdzie jest para i urodzi im się dziecko jest tyle zmiennych, że porównywanie tego jest po prostu bez sensu.
Może być tak, że laska zawsze była na bakier z obowiązkami i czystością, a teraz to jest spotęgowane, a może być tak, że Ty masz dziecko które wymaga tylko jedzenia, wysrania i spania, a ich dziecko jest po
dziecko jest po prostu trudne i nawet wygospodarowanie czasu na siku w samotności jest wyzwaniem które udaje się raz na 20 podejść.
@ImYourPastClaire: jedno takie dziecko to pikuś, przy drugim takim dziecku szansa na wysikanie się maleje do 1/400. Matki muszą wtedy kupować pampersy dla siebie, to jest dopiero koszmar. ( ͡°͜ʖ͡°)
Jeżeli ojciec dziecka uważa, że poradziłby sobie lepiej - przecież może to sprawdzić,
z tego co się orientuję to mężczyźni nie mają gruczołów mlecznych dlatego ta rada jest bez sensu. Mleko matki jest zawsze lepsze niż jakaś chemia z butelki.
@trevoz: Czuje, że to będzie dla Ciebie game changer: laktator.
@AnonimoweMirkoWyznania: żona pójdzie do szpitala, zachoruje albo wyjedzie a ty będziesz umiał się z dzieckiem tylko bawić. W czynnościach pielęgnacyjnych, karmieniu, szykowaniu ubrań, chodzeniu do lekarza powinni brać udział oboje rodziców.
I dzieci są różne. Może mają hajnida, który wymaga noszenia na rękach, siedzi non stop na cycku. Nie porównuję się takich sytuacji.
ChrupiącaGrażyna: Norma, im masz więcej czasu tym niej jesteś w stanie zrobić. To nie opieka nad dzieckiem męczy, tylko lenistwo. Jest to dość powszechne, że kobieta zostaje z dzieckiem, ogląda cały dzień Trudne Spraw lub facebooka a w domu syf i brak obiadu. To działa też w drugą stronę, facet na bezrobociu też nie ma czasu na domowe obowiązki. Fajnie, że dobrze trafiłeś, ale z tego co obserwuję, najlepiej jak rodzice
Pseudonim: U mnie jest dokładnie taki sam układ - ja pracuję, żona opiekuje się dziećmi... Przy pierwszym dziecku spokojnie miała czas na oglądnięcie filmu / serialu + przeczytanie książki, w teraz (przy trójce) ma go trochę mniej ale to ze względu na to że poświęca swój czas dla dzieci, gra z nimi w gry czyta książki, gotuje (mają specyficzne wymagania dietetyczne). Nie zmienia to faktu, że dom jest zawsze czysty a
MocnyRogal: Co jak Ciebie zwolnią z pracy? Co jak dzieci będą mieć 15 lat, nie będzie się trzeba nimi opiekować, a żona nie będzie miała żadnych kwalifikacji i doświadczenia? Co z jej emeryturą?
@AnonimoweMirkoWyznania no ten pierwszy okres jest ok o ile dziecko śpi. Jest gorzej jest trafisz na high need baby, u nas nawet jaj spał to był problem bo zasypiał praktycznie tylko na mnie albo na różowej i praktycznie nie ma znaczenia ile byś nie leżał albo nosił to jak próbowaliśmy odkładać to pobudka :/ No i były problemy z karmieniem więc jeszcze wstawanie w nocy robić butelkę kilka razy to faktycznie był
@AnonimoweMirkoWyznania: Dużo tych baitów macie zamiar pisać? To już kolejny taki post, a nawet jeśli to prawda to zero współczucia dla tego gościa, chciał mieć gówniaka to niech ma.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nic nie wiemy o tym jakie wymagające jest to dziecko. Ja też sobie rodzicielstwo wyobrażałem że będzie wyglądać tak jak u Ciebie, rzeczywistość zweryfikowała to brutalnie, od dnia narodzin przez pół dnia potrafił płakać a Ty nic z tym nie mogłeś zrobić tylko desperacko szukałeś kolejnego rozwiązania. Nawet nie chce mi się dalej opowiadać, kto nie przeżył ten nie zrozumie.
Aktualnie ma bliżej 3 lat a absorbujące jest tak że
Kolega wyżalił mi się, że nie daje rady odkąd jego żona urodziła dziecko. Pracuje fizycznie po 10h dziennie, a gdy kończy i wraca to w mieszkaniu jest syf, o obiedzie nawet nie ma mowy, tylko on musi coś przygotowa, a gdy już ogarnie bałagan i ugotuje obiad dla siebie i żony to musi pilnować dziecko, bo żona jest zmęczona całym dniem spędzonym z dzieckiem. Potem kładzie się spać, wstaje rano do pracy i tak codziennie. Opowiedziałem mu jak to wygląda u mnie. Mój synek ma 2 latka, czyli jest trochę starszy, ale od początku wyglądało to tak samo. Przed urodzeniem oboje pracowaliśmy, gdy żona dowiedziała się o ciąży postanowiliśmy, że ona będzie zajmować się dzieckiem i domem, a ja będę żywicielem rodziny. Bałem się jak to będzie, bo do tamtego czasu żona słabo sobie radziła z ogarnianiem domu, gotować nie umiała, bo zazwyczaj ja gotowałem obiady dla nas. Pierwsze dwa miesiące po urodzinach synka nie były żadnym wyzwaniem, bo syn spał przez 2/3 doby. Gdy wracałem po pracy do domu to mały przeważnie spał, obiad był ugotowany, dom wysprzątany, a żona miała jeszcze czas żeby poczytać książkę i obejrzeć film. Synek coraz mniej spał, już nie 2/3 doby a 1/2. Młody coraz bardziej lubił ze mną spędzać czas dlatego w weekendy głównie ja nim się zajmowałem, a żona tylko dawała mu cyca co kilka godzin. Teraz syn bryka coraz bardziej jakby miał adhd, ale radzimy sobie. Dalej prowadzimy dom 'tradycyjnie', żona głównie dba o dom i dziecko, a ja chodzę do pracy. To nie tak że się nie zajmuję synem, bo zawsze spędzam chociaż 2 godziny z nim oraz większość weekendu, ale na żonie spoczywa opieka nad nim. Ja się bardziej bawię z nim. Oboje jesteśmy zadowoleni z rozwoju sytuacji, a ja coraz bardziej doceniam żonę bo gdy słyszę jak wygląda sytuacja u moich kolegów to włos mi się jeży.
#dzieci #zwiazki #malzenstwo
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #620774616cd5df9fbe83866d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez autora
Tak jak piszesz, trzeba chcieć. Swoją drogą, to "sprzątanie" to jest takie biadolenie. Tak jakby sprzątanie było syzyfową pracą i ciężką robotą fizyczną. A gotowanie
Może być tak, że laska zawsze była na bakier z obowiązkami i czystością, a teraz to jest spotęgowane, a może być tak, że Ty masz dziecko które wymaga tylko jedzenia, wysrania i spania, a ich dziecko jest po
@ImYourPastClaire: jedno takie dziecko to pikuś, przy drugim takim dziecku szansa na wysikanie się maleje do 1/400. Matki muszą wtedy kupować pampersy dla siebie, to jest dopiero koszmar. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@trevoz: Czuje, że to będzie dla Ciebie game changer: laktator.
I dzieci są różne. Może mają hajnida, który wymaga noszenia na rękach, siedzi non stop na cycku. Nie porównuję się takich sytuacji.
Jest to dość powszechne, że kobieta zostaje z dzieckiem, ogląda cały dzień Trudne Spraw lub facebooka a w domu syf i brak obiadu.
To działa też w drugą stronę, facet na bezrobociu też nie ma czasu na domowe obowiązki.
Fajnie, że dobrze trafiłeś, ale z tego co obserwuję, najlepiej jak rodzice
Nie zmienia to faktu, że dom jest zawsze czysty a
Co jak dzieci będą mieć 15 lat, nie będzie się trzeba nimi opiekować, a żona nie będzie miała żadnych kwalifikacji i doświadczenia?
Co z jej emeryturą?
Zaakceptował: sokytsinolop
No i były problemy z karmieniem więc jeszcze wstawanie w nocy robić butelkę kilka razy to faktycznie był
Ja automatyka, różowa project management.
Aktualnie ma bliżej 3 lat a absorbujące jest tak że