Wpis z mikrobloga

Dobra czas znowu zacząć coś pisać, bo ostatnio tylko wykopa lurkuje, a autyzm modów do naszego kochanego gothuczka sam się nie objawi. Znaczy objawi się, ale jak wszyscy dobrze wiemy zostanie on uznany za plus, bo to mistyczny “klimacig”, a wgl to “kiedyś to były gry, a teraz już nie ma gier”.

Nic tak nie pokazuje w ostatnim czasie autyzmu większości graczy jak Kroniki Myrtany, więc to je dzisiaj sobie rozłożymy na czynniki pierwsze, pojawi się jeszcze co najmniej jedna część tego wysrywu w której dokładnie przyjrzyjmy się fabule i tak mój anonimowy czytelniku SPOJLERY BĘDĄ, więc jeśli nie chcesz sobie zepsuć wspaniałej przygody zaprzestań czytanie w tym miejscu.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zaprzestałeś? Nie? No to spoko, ale dalej zagłębiasz się na własną odpowiedzialność, użytkownik Tzui nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zespojlowanie cudownych plottwistów i ewentualne zniszczenie światopoglądu ( ͡~ ͜ʖ ͡°). Więc trzymajcie się, lecimy na przygodę.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Większość osób pewnie już wie czym Kroniczki są, no ale jednak wypada je przedstawić. Jest to mod total conversion, ale ma ten plus nad pozostałymi dziełami społeczności, że twórcy się postarali i ma swoją osobną pozycję w sklepie (steamie i gogu) jako osobna gra, wystarczy że masz gothuczka na której z tych platform i viola możesz się cieszyć kroniczkami za jedyną uczciwą cenę - 0 sztuk złota. Bez spine’ów, srajnów czy 2137 innych system packów i player kitów, bo przecież Gothuczeg bez problemów dogaduje sie z każdym nowym system ( ͡° ͜ʖ ͡°). Znaczy masz też opcję - jeśli jesteś masochista, albo cytując Orlana: “pozmieniałeś się z kretynem na mózgi” - zainstalowania tego ręcznie do swojego własnego niecyfrowego gothuczka. Takie rozwiązanie sprawia że każdy patch musisz ręcznie ściągać i instalować, dodatkowo z tego co zauważyłem czytając wypowiedzi innych ludzi to czasem lubi sobie nie działać, więc imo lepiej już te 5zł przeboleć i kupić gothuczka na jakimś gogu, ale kim ja jestem żeby wam zabraniać i jak chcecie to przycebulcie.

No ale odejdźmy na chwilę od kwestii technicznych i skupmy się na zawiązaniu akcji, otóż jesteśmy se Marvinem - nonamem uchodźcą uciekającym razem z bratem (B)jornem przed wojną, niestety piraci którzy mieli was przewieźć pobawili się w libijskich pograniczników i urządzili sobie zawody. Jakie zawody? We wrzucanie uchodźców do wody ( ͡° ͜ʖ ͡°). No i tak zaczyna się nasze hero’s journey.

Teraz musimy iść do okolicznej wioski, zjednać sobie mieszkańców, potem udać do miasta, zapewnić sobie życie w luksusie a potem to jakoś będzie. Ok nie jest to może najbardziej nowatorskie rozwiązanie, ale i tak lepsze niż 2137 wariacja na temat ratowania świata z objęć nekrofila Bogdana. Niestety nasz brat zostaje ukąszony przez przerośniętego komara, a my musimy skołować mu lekarstwo i niestety po tym wątku zaczynają się fikołki logiczne (na razie jeszcze nie na miare tardinga, ale jednak)

Teraz pewnie drogi czytelniku zadajesz sobie pytanie gdzie tu fikołek? Otóż nasz brat zostaje porwany, ok byłby to spoko plotpoint, tylko że nasza relacja z bratem była dość, hmm jakby to powiedzieć nieistniejąca. Znaczy mamy tam z nim 2 dialogi na krzyż i scenkę wspólnego chlania na mostku, ale to za mało, bo dalej średnio dajemy o braciszka #!$%@?. Sprawy nie poprawia fakt, że całe porwanie ma miejsce offscreen, więc nawet go nie widzimy, no ale Marvin jak to dobry chłopak bierze sprawy we własne ręce i idzie do miasta szukać macguffina, znaczy kochanego i dobrze napisanego brata ( ͡~ ͜ʖ ͡°).

Tak właśnie zaczyna się najlepsza część całego moda - rozdział 2- dostajemy do dyspozycji całe miasto, które jest miastem, a nie popierdółką. Ma swoje dzielnice, masę sklepów zaułków, tawern i wuj wie czego jeszcze. Można z czystym sumieniem powiedzieć, że jest klimacik XD. Czy jest na tyle duże i skomplikowane, że się w nim gubisz, czy też musisz pytać na tagu gdzie co jest? ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Nie, jeśli masz więcej niż 2 szare komórki, to się nie zgubisz, poza tym masz mapy z zaznaczonymi lokacjami i lokalnych ukraińców araxos, którzy za 5 sztuk złota cię zaprowadzą gdzie chcesz. No ale na to trzeba wydać złoto więc pałer gejmer nie może sobie pozwolić na takie marnotrawstwo, więc lepiej tag zaspamować “gdzie jest cukiernia z kremówkami? halp” ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Ale najlepsze w tym mieście są początkowe questy, gdzie ty serio poznajesz to miasto, robisz questy we wszystkich dzielnicach i poznajesz nowych ludzi. Oczywiscie to sa questy gothuczkowe, czyli dość proste i szybkie - idź, pogadaj, zbierz coś, czasem kogoś pobij, wróć. Niekiedy masz nawet jakiś różny sposób wykonania, niezbyt często, ale masz. Nic wielkiego, ale nie mogę powiedzieć jak bardzo się cieszę, że właśnie w taki sposób te questy zrobili. Bo serio gra się w to spoko, pasuje to do świata i fabuły, a nie magiczne qainy z poszukiwaniem sfer dupy w tardingu, czy inne bractwa spolszczenia z zombie cor calomem.

W drugim rozdziale też przychodzi nam wybrać naszą gildię. Mamy albo archoloskich sebków patopatriotów ze straży miejskiej, albo “szalom goju” w postaci nosów z araxos. Całość jest przynajmniej na początku zgrabnie wplecione w wątek główny - nikt nie pomoże noname’owi szukać brata w stogu siana, więc musi się przyłączyć. Co do samych gildii podoba mi się ich dizajn i to ze one pełnią jakąś funkcję w tym świecie, nie czujesz że zostały dodane tylko dlatego żeby się dołączyć do nich bo to rpg, tylko serio czujesz, ze są częścią świata gry.

Ale żeby nie było zbyt miło muszę się #!$%@?ć, ale nie do klasyka “cZeMu TyLkO 2 GiLdIe, W gOtHuCzGu ByŁy ZaWsZe 3”. Tym co mnie najbardziej w gildii boli to to jak mało ona zmienia. Niby masz pokazany coraz większy konflikt między strażą a araxos, ale czy on się jakoś rozwiązuje? NIE. Masz awanse w ramach gildii, ba nawet masz rozgałęzienie na 2 różne stopnie. Czy one coś dają? NIE, znaczy tak dosłownie 1 questa dla każdego wyboru i pancerz, reszta pozostaje taka sama. No i najgorsze każda gildia ma swój własny chain questów (araxos ma przemytników, straż ma renegatów), tylko że on się urywa w z #!$%@? momencie, żeby ponownie go podjąć jakby nic się nie stało 3 rozdziały później. XD no #!$%@? co to jest.

Główny wątek też na to cierpi, bo po zakończeniu śledztwa w mieście gra wysyła cię na bagna gdzie odkrywasz i przesł#!$%@? typa który ukradł ci brata, ale oczywiście co się dzieje? To donikąd nie prowadzi i się urywa, a sama postać wraca z #!$%@? po 2 rozdziałach. Niestety im dalej w moda tym więcej takich kwiatków, rzeczy są dodawane na siłę, tak jakby twórcy musieli odznaczyć checkboxy, żeby mogli powiedzieć że nasz mod ma wszystko (bo nas kuhwa stać ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Prowadzi to do absurdalnego uczucia jakby twórcy nie chcieli opowiedzieć historii, tylko zrobili se świat, no i teraz wypadałby cos tam napisać. Nie ma takiej tragedii jak w G3, ale jest masa fikołków i zmarnowanego potencjału.

Ale na razie wystarczy już tej fabuły, więcej dam w osobnym wysrywie poświęconym tylko temu, teraz dla odmiany weźmy na warsztat mechaniki i rozwój postaci. Generalnie jest to gothic. Stary dobry gothic, nie żadne tardingi czy inne papieże na kiju, masz 3 drogi: siła zręczność i magia. No klasyka gatunku, ale w przeciwieństwie do oryginału twórcy chociaż próbowali to zbalansować. Broni pod ręczność biją więcej obrażeń, bo skalowanie dalej jest od siły, tak samo kusze też biją więcej i mają też przebijanie pancerza, ale podobnie jak w ogryginale skalują się ze zręcznością. Samych różnych typów broni też jest więcej. Masz bronie dwuręczne pod zręczność, kostury pod manę itd, dzięki temu serio czujesz przyjemność bo wiesz że możesz znaleźć jakiś fajny loot, a nie 3 mieczyki pod zręczność jak w NK.

Co do magii to zielonego pojęcia nie mam czy jest spoko, bo nie oszukujmy się, nikt normalny nie gra pod magię w gothuczku, zwłaszcza jeśli przechodzi się to pierwszy raz. Niby są jakieś księgi z których się możesz uczyć kręgów i runy porozrzucane w świecie gry, ale to nadal nie naprawia problemu który był już w oryginale, czyli że cała magia sprowadza się do spamowanie jednym spellem, z tą różnicą, że wraz z upływem czasu może się zmienić jego kolor.

Teraz zajmiemy się kolejnym problemem, jaki spora część recenzentów ma z modem - poziomem trudności. Zauważyłem że sporo ludzi uważa moda za zbyt łatwego, bo uwaga uwaga bo samo gęste poleci:
-można wyczyścić mapę na początku rozgrywki
-gra pod łuk jest zbyt łatwa
-można łatwo znaleźć dobre bronie wystarczy wiedzieć gdzie trzeba iść XDDD
Teraz moje 2 ulubione:
- nie trzeba używać bonusów żeby przejść grę
-nawet osoba nie mająca wcześniej styczności z gothiciem może bez problemów przejść moda

#!$%@? co to za argumenty XD. To już nawet nie jest gwóźdź w mózgu to #!$%@? lobotomia pięciometrowym prętem zbrojeniowym. ale wracając do samego poziomu trudności to imo jest on gdzieś pomiędzy G1, a Nocą Kruka, czyli dość dobry poziom, gdzie nie wszystko możesz z buta bez problemu zabić, ale też nie masz absurdów tardinga, czy kiszenia pnów. Czujesz że twoja postać wraz z upływem czasu się rozwija i może zabija potężniejsze moby. Czy łuk jest op? Nie mam pojęcia, ale przy ocenie tego że mod jest zbyt łatwy warto wziąć pod uwagę czy ty jesteś weteranem gothuca, bo jednak pomimo tych wszystkich ulepszeń i usprawnień to jest ten sam silnik i ten sam gejmplej, więc jeśli ty przeszedłeś oryginał i inne mody 2137 razy to prawdopodobnie znasz każdy możliwy detal i sposób na zbugowanie moba.

No to zbliżmy się już do końca więc wypada zrobić zwrot o 360 stopni i ponownie wrócić do kwestii technicznych. Gra wygląda naprawdę spoko, w sensie wiem wiem drewniane animacje, i postacie którym mordy dłutem haratał ślepiec z parkinsonem, ale ma jeden plus - całość jest spójna. Modele (zarówno zbroi i broni, jak i budynków itp) są serio piękne, na tyle dokładne żeby było widać szczegóły, ale jednocześnie pasujące do całej reszty. To nie jest l’hiver ze skyrimowymi modelami wiadra mającymi więcej poligonów niż ryj głównego bohatera, to nie jest tarding z pancerzami i brońmi #!$%@? z czego tylko się dało od dark soulsów, aż po dragon age. Tutaj widać, że ekipa zadała sobie trud i pilnowała żeby całość była spójna i estetyczna. Tak samo moby, to nie są magiczne,demoniczne szkielety włócznicy, które są duchem dupy, tylko moby które budują świat swoja obecnością, a nie smocze prychacze które ruscy wstawili, bo zwyczajne zębacze były zbytr słabe.

Jak już przy grafice jesteśmy to podobno dx11 dobrze działa z kronikami, ale nie wiem nie sprawdzałem, dla mnie dalej dx11 pozostaje próbą przypudrowania gówna, tutaj nawet jeszcze bardziej niż w oryginalnym gothuczku, bo mod jest estetyczny i spójny, a on tą spójność imo rozwala. No ale co kto lubi ¯_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯.

No ale nie sami visualami żyje człowiek, lecz każdym bugiem który pochodzi z silnika gothiczka. Starych bugów ci u nas dostatek, ale i nowe dodamy na znak rychłego patcha
( ͡~ ͜ʖ ͡°). I nie mówię tu tylko o bugach na zasadzie że npc zgubił waypointa i teraz usiłuje wejść w ścianę, albo o mieczu wbugującym się w teksturę pancerza. Bo na takie drobne rzeczy już nawet nie zwracam zbytniej uwagi. Mówię o prawdziwym gęstym, bo np miałem moment gdzie zniknęły mi tekstury wszystkich pancerzy araxos i dosłownie połowa miasta to były latające głowy, albo zbugowana cutscenka w skarbcu vardhal, gdzie gra dostawała wylewu i trzeba było restartować i powtarzać do skutku (zajęło mi to 4 próby, ale znam ludzi którzy musieli po naście razy restartować), albo quest z wejściem do vardhal gdzie 1h rozgrywki poszła się #!$%@?ć, bo pomimo zebrania całej ekipy nie było opcji dialogowej triggerującej wejście do twierdzy. Były też inne kwiatki: koszmarnie długie czasy zapisu i wczytywania, albo access violation z #!$%@?. Ale i tak moim ulubionym pozostaje #!$%@? się moda po każdym pierwszym zapisie. Nieważne co robiłem zawsze po odpaleniu gry pierwszy raz po włączeniu kompa mod się wyłączał, nic żadnego komunikatu, errora, nic, pasek się ładował, po czym mod się #!$%@?ł XD. Działo się to niezależnie czy włączyłem Kroniki od razu po włączeniu kompa, czy po całym dniu jak był włączony. w momencie pisania recki sprawdziłem czy to zostało i tak, to dalej istnieje XDDDDD. Poza tym czytałem też że gra lubi sobie scorruptować zapisy, czy co jakiś czas spaść z klatkażem, ja takich cudów nie doświadczyłem ale wierzę że to możliwe. To dość dosadnie rozbija argument o “kosmetycznych” bugach.

Jeśli chodzi o długość to mod zajął mi 62,5h, przy czym zrobiłem wszystkie zadania poboczne jakie znalazłem, zajmowałem się craftiniem i eksploracją, jedyne czego nie dokończyłem to listy gończe. Ale to dlatego, że uznałem po prostu, że one mi i tak już nic nie dadzą, bo zarówno expa jak i złota mi nie brakowało. Koniec końców ogólny czas mógłby być o jakieś 4-5h dłuższy, ale to już byłoby tylko lizanie kamieni, dlatego nie mam nawet najmniejszego pomysłu jak udało się ludziom nakręcić wyniki po 100 czy 120h in game, jak dla mnie tam po prostu nie ma tyle contentu.

No i teraz przechodzimy do punktu kulminacyjnego - oceny moda. Wiem wiem drogi wykopku, że mogłem jeszcze napisać o fikołkach fabularnych, niespójnościach, urwanych watkach i koszmarnym fanservisie jakim jest marvin == blizna. Nie bój się o hipotetyczny mój Ty czytelniku napiszę i o tym, ba napiszę też o pałer gejmerach i ich rozterkach, ale czas kończyć i ocenić moda a więc uwaga uwaga:

( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)


( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)


No i na tym się kończy mój wysryw mój drogi czytelniku, mam nadzieję, że nie zanudziłeś, a jak coś złego to nie ja. No i oczywiście obowiązkowy screen ze statami na koniec, żeby pokazać jak to umiem grać ( ͡° ͜ʖ ͡°) (znaczy zdjecie monitora, bo gothuczek się buntował przez zrobiłem screena)

#kronikimyrtany
#gothic
Tzui - Dobra czas znowu zacząć coś pisać, bo ostatnio tylko wykopa lurkuje, a autyzm ...

źródło: comment_1645179181fx6WWBNHNpU113zu26CujH.jpg

Pobierz
  • 12
@Tzui: przeczytałem całe ( ͡° ͜ʖ ͡°) ogólnie się zgadzam, mod jest dobry ale przereklamowany (z drugiej strony wszystko co związane z gothiciem jest w Polsce przereklamowane), jeśli chodzi o fabułę to jak dla mnie jest zbyt rozwleczona (wątek w przystani łotrów niepotrzebny imo) - mimo to km to zdecydowanie najlepszy mod do gothica jaki jest
@Tzui: dałem plusa od razu przed tym jak zacząłem czytać bo wiedziałem że będzie jak zwykle solidna recka ( ͡º ͜ʖ͡º).

Fajnie że wychodzą ciągle patche, tyle że jak przeglądam tag to ludzie mają jakieś nowe problemy, także wersja standalone ma plus taki iż autoaktualizacja na Steam / GOG Galaxy nie #!$%@? ci gry ¯\_(ツ)_/¯.

Każdy tak ma że ma w dupie główną fabułę oraz Jorna
Czekałem aż chłop przebije czwartą ścianę, odwróci się w kierunku kamery / naszego monitora a następnie rzuci dialogiem typu "może być się zajął głównym wątkiem", pasowałoby takie jajcarskie zachowanie do tego moda.


@AtsuAtsu: no ale właśnie jedyne sensowne zakończenie gry jest bardzo spójne fabularnie i rozwiązuje ten problem
@mirindo: Dirty swamp, fabularnie średniaczek, ale mechaniki i umiejki to czyste złoto. Zaskoczył mnie tym ile fajnych rzeczy wycisnął z gothucowego drewna.
@spike10: nie powiedziałbym "przereklamowane", raczej użyłbym "przyjmowane bezkrytycznie", bo gothuc, bo "nastolgia". Tylko przez takie podejście jest większe prawdopodobieństwo, że dostaniemy kolejnego tardingna, zamiast kolejnych kronik
@AtsuAtsu: co do mobów z Vardhal to cytując klasyka "niby tak, ale #!$%@? nie do końca", bo jeśli twórcy zdecydowali sie na wstawienie tam nieumarłych, to sam projekt mobów (po prostu żywe trupy i przeklęci) ich ograniczał. No niestety tutaj większość pomysłów jest nudna, bo jest taką, lub śmaką wariacja na temat chodzącego trupa. Twórcy chcieli to zmienić dając przeklętą faunę, ale cóż wyszło jak wyszło.

Imo tak jak mówisz faktycznie
@Tzui: gothic 2 nigdy nie był grą trudną, trudne z początku mogło być jedynie sterowanie dla niektórych, bo co to za zabawa co ba być trudna, odpalam grę na 2 godziny i chcę grac, a nie się wkur, znaczy denerwować
@Tzui: Ej ale nie szkaluj tardinga aż tak. Tarding jest dobry ale nie ten, którego zna większość wykopków. Tylko ten stary z 2014, wersja ReBalance 2.1 + Patch 1.31 ze spolszczeniem Bractwa. Tamten tarding nie #!$%@?ł klas, modeli, tekstur i wszystkiego innego z innych modów czy gier. To był taki Gothic 2 NK "plus". Przeszedłem go zaraz po KM Archolos i sie zajebiście bawiłem, nawet lepiej niż w KM imo. Magiem
@Tzui: trzeba przyznać, że przereklamowane, czy nie, ale Kroniki wzbudzają dokładnie te same uczucia co przy pierwszej w życiu grze w gothica (z tą różnicą, że już jesteś przyzwyczajony do drewnianości tej gry). Grając w to czułem się jak dziesięciolatek, bywały noce, że nie mogłem spać bo ciągle myślałem o grze. Dni w których obowiązki były ważniejsze od przyjemności były stracone, a weekendy bez planów kończyły się ośmiogodzinnym, nieprzerwanym maratonem. Porwany
@nightrain: właśnie dlatego uważam że kroniki trafiły w sweet spota, bo nie możesz sobie bezmózgowo wybić wszystkiego co się rusza, ale też nie wmurwiają biciem ścierwojada 2h. Plus czujesz progres, bo bronie są użyteczne nie jak w nocy kruka
@Antorus: Może masz rację, bo juz od kilku osób słyszałem, ze stare returningi są nieironicznie ok. No ale (nie)stety swoja przygodę zacząłem od 2.0, potem jeszecze próbowałem jakieś wersję nb, czy tam ab, a to już samo gęste.

Plus dalej wychodzą kolejne, więc siłą rzeczy powinno być tak że to one w teorii są najlepsze, no ale jest jak jest ¯\_(ツ)_/¯