Wpis z mikrobloga

Już 11 marca do polskich kin trafi „Drive My Car” Ryūsuke Hamaguchiego. To niemal pewny laureat Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego (nominowany również w głównej kategorii) i światowy fenomen, który podbija świat. Z okazji premiery filmu zapraszamy do przeczytania tekstu Łukasza Mańkowskiego (Kinema Chromatica) na temat kina Hamaguchiego. Cały tekst znajduje się na stronie Gutek Film (link poniżej i naprawdę gorąco polecamy #gruparatowaniapoziomu ), a jego fragmenty publikujemy poniżej.

Ryūsuke Hamaguchi: Kino Cielesnego Dostrajania.
Jest znany ze swego zamiłowania do aktorskich zapętleń i cielesnych powtórzeń, jak i tworzenia długich narracji, swoistych podróży, w których pierwszy plan odgrywa międzyludzkie połączenie zwane intymnością. Chociaż zrealizował już dziewięć pełnych metraży, to świat tak naprawdę w pełni zachwycił się jego filmami dopiero w zeszłym roku, kiedy otrzymywał laury w Berlinie i Cannes. Innymi słowy, zyskaliśmy nowego, cudownego autora kina. Jego „Drive My Car” to tegoroczne (i zeszłoroczne) objawienie – trzygodzinna opowieść o przepracowywaniu straty na podstawie opowiadań Harukiego Murakamiego, która obecnie figuruje jako jeden z Oscarowych faworytów. Jest to jednak film zrodzony z wieloletnich poszukiwań i fascynacji, które ukazują niezwykle zjawiskową drogę: od debiutu w 2008 roku, po eksperymenty, dokumenty, aż po przejmujące narracje o przypadkach, codzienności i przepracowywaniu trudnych doświadczeń.
Swą życiową podróż Hamaguchi rozpoczął w Kawasaki, w prefekturze Kanagawa, gdzie urodził się w 1978 roku. To druga co do wielkości prefektura japońska, która graniczy od północy z Tokio. Od wieku niemowlęcego podróż ta obfitowała w przesiadki, nerwy, zmiany stacji. Ojciec Hamaguchiego był urzędnikiem państwowym, przez co cała rodzina stale się przeprowadzała: od japońskich miast takich jak Osaka czy Chiba, do irańskiego Teheranu. Hamaguchi wspomina, że niewiele rozumiał wówczas z tempa, którym wypełnione było jego życie – aż do studiów naznaczone było wieczną niewiadomą, nieznanym kierunkiem, ciągłą atmosferą napięcia i niepokoju. Ten nomadyczny niemalże tryb odnajdzie swe ujście w wyborach lokalizacji filmowych Hamaguchiego – od Hiroszimy i Kobe, Yokohamę, Tokio, Fukushimę i wyspę Hokkaido – i zamiłowaniu do osadzania postaci w ciągłym ruchu.
(…)
Gdy rozmawiam z Hamaguchim, czy tłumaczę spotkania z nim, zawsze zadziwia mnie precyzja jego wypowiedzi. Z niezwykłą skrupulatnością opowiada o metodologii swojej pracy, o niuansach cielesnej ekspresji, o istocie aktorskich prób. To wdzięczny rozmówca, bo opowiada wiele, ale rozmówca wymagający – spektrum detali może przytłoczyć. Hamaguchi opowiada o tym wszystkim z nieco robotyczną energią, mechanicznie; jego narracja o własnej twórczości w istocie odzwierciedla jego filmy – starannie zaplanowane, niespiesznie poprowadzone, bogate tematycznie.
Jednakże, jak to się stało, że taki długi i powolny film, jakim jest „Drive My Car”, osnuty wokół tematów ciężkich, a jednocześnie wyrafinowany w swej formie i próbie opowiadania o stracie, stał się już światowym klasykiem, ale i faworytem do tegorocznych Oscarów? Hamaguchi za winnego uznaje Murakamiego – najpoczytniejszego z japońskich współczesnych pisarzy, którego trzy opowiadania z tomu „Kobiety bez mężczyzn” posłużyły za fundament historii („Kino”, „Szeherezada” i tytułowe „Drive My Car”); ale też Bonga Joon-ho, który otworzył portal do świata kina azjatyckiego, gdy sam zdobywał nagrody za „Parasite” (2019). Tak jak Bong zachęcał do sięgania po zagraniczne filmy i oglądania ich z napisami, a tym samym do poszerzania swoich filmowych horyzontów, tak w rezultacie sam przyczynił się do tego samego – jego „Parasite” otworzyło drogę innym azjatyckim filmom, drogę, którą nomen omen mogło pojechać „Drive My Car”.

O autorze:
Łukasz Mańkowski – krytyk i badacz kina azjatyckiego, tłumacz z języka japońskiego i jeden z selekcjonerów programowych Festiwalu Pięć Smaków. Na wydziale Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego przygotowuje interdyscyplinarną pracę doktorską na temat postrzegania japońskiej nowej fali i kina awangardowego i prowadzi zajęcia z kina Azji. Uczestnik wielu warsztatów dla krytyków, w tym Young Critics Programme na festiwalu w Rotterdamie w 2021 roku i Berlinale Talents 2022. Autor bloga o kinie azjatyckim: „Kinema Chromatica". 18 marca w Kinie Muranów odbędzie się spotkanie z Łukaszem oraz Michałem Oleszczykiem w ramach wydarzenia „SpoilerMaster w Muranowie".

#film #publicystyka #kino #filmy #filmnawieczor #kultura #sztuka #rozrywka #japonia #japonski #saab #saablove #teatr #arthouse #gutekfilm #kinematografia #lektura #wartosciowelinki