Wpis z mikrobloga

@sargento: co wy tak sie tresujecie jak nie przymierzając niemiaszki. urzędas postawi jakis znaczek albo kreskę namaluje a ludziska sobie skaczą do ryja "bo łamiesz pan prawo". chyba prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla dla prawa. jesli ktos rozjezdza trawnik to znaczy ze trzeba tam kostkę brukową zainstalowac a nie słupki postawic
@Pegos: staram sie głosic idee ze nie wszystko musi byc regulowane a nawet nie powinno bo to grozi stworzeniem sobie świata nie do zniesienia - mówię tu o terenach zurbanizowanych nie o terenach zielonych gdzie gruba baba rozbija sobie biwak nad jeziorem a gruby chłop myje samochód nad rzeką
@sargento: a napisz do ZDMu, że tu wjeżdżają i przydałyby się słupki, to odpiszą, że wcale nie są i trzeba dzwonić na SM lub bagiety, bo oni są od egzekwowania prawa. Zgłosisz przez neta, to bagiety po kilku miesiącach wezwą na komendę na świadka.
Wykrywalność jest słaba, karalność jeszcze gorsza. Kara nie jest nieunikniona, więc jest to przyzwolenie na jazdę "po swojemu".