Wpis z mikrobloga

11 występów do zapamiętania z tego sezonu plusligi

Indywidualnie był to sezon należący w paru przypadkach do przede wszystkim popisów procentowych. Rekordy punktowe zdarzały się rzadko i dotyczyły raczej indywidualnych rekordów. Tu jednak będzie pomieszania trochę tych tematyk. Kolejnością proszę się nie sugerować.

Karol Butryn vs GKS Katowice (3:0) - 5 kolejka
16pkt - 14/15 w ataku, 2 asy

Normalnie byłby to mecz, który byśmy od razu chcieli zapomnieć. GKS wyszedł bowiem na to spotkanie rezerwami przez zarażenia koronawirusem. W tej sytuacji chociażby Dawid Ogórek zagrał przez chwilę na lewym skrzydle, a z podstawowego składu Katowic ujrzeliśmy jedynie Mariańskiego. Nie przeszkodziło to wykręcić Butrynowi fenomenalne liczby. 93% w ataku pomijając okoliczności to wynik warty zapamiętania po tym sezonie. Nie radzę jednak tego meczu oglądać z odtworzenia, chyba, że tylko dla akcji AZSu.

Bartłomiej Lipiński vs Cuprum Lubin (3:0) - 3 kolejka
17pkt - 14/15 w ataku, 3 bloki

Dwie kolejki wcześniej od poprzedniego przypadku dostaliśmy inny indywidualny popis. Tym razem lewe skrzydło i Bartłomiej Lipiński na przeciwko Cuprum. W tym wypadku wszystko było w porządku z rywalami, a tak kosmiczne statystyki wywołać mógł falstart Trefla, który przegrał dwa spotkania z GKSem i Wartą. Pokonanie Lubina było obowiązkowe i trzeba przyznać, że Lipiński dołożył do tego rzadko spotykaną cegiełkę. 93% w ataku przy 15 próbach nie przekonało jednak komisarza zawodów, który statuetkę MVP postanowił wręczyć Lukasowi Kampie.

Kewin Sasak vs Skra Bełchatów (2:3) - 22 kolejka
20pkt - 16/18 w ataku, 3 asy, 1 blok

Teraz przypadek niedawny i szczególny, bo jest to prawdziwe wejście smoka, które jednak nie dało zwycięstwa. Skra przystępowała do meczu bez Atanasijevicia i Łomacza, czyli dwóch ważnych postaci. Trefl miał zatem szansę na zwycięstwo, ale od początku coś nie grało i trener Winiarski postanowił zmienić Kampę, Lipińskiego i Wlazłego. Właśnie za MVP mistrzostw świata pojawił się Kewin Sasak, który z miejsca zaczął kończyć wszystkie ataki. Jak jednak widać po wyniku - nie dało to zwycięstwa, a ledwie jeden punkcik co przy tak niesamowitym występie musiało szczególnie boleć.

Norbert Huber vs AZS Olsztyn (3:0) - 24 kolejka
20pkt - 12/15 w ataku, 4 asy, 4 bloki

Środkowy Zaksy miał praktycznie idealny sezon, ale akurat nie trudno było wybrać mu takie spotkanie do zapamiętania. Rzadko się zdarza, żeby środkowy miał najwięcej punktów, a co dopiero z przewagi siedmiu punktów nad następnym (Semeniuk - 13). Występ klasa, tak jak i cały sezon młodego środkowego. Mecz, który nawet dla Simona nie jest normalnością.

Jakub Jarosz vs Resovia (3:0) - 2 kolejka
27pkt - 21/34 w ataku (59% efektywności), 4 asy, 2 bloki

W siatkówce wyjątkowo nie lubię stwierdzenia, że ktoś wygrywa mecze w pojedynkę. W tym wypadku pasuje to idealnie. Jarosz dosłownie rozbił Resovię swoją grą i przywoził zespołowi średnio 9 punktów na set. Abstrakcja i mecz, który mocno mi zapadł w pamięć przez jeszcze rozdmuchane nadzieje dotyczące Resovii. Rzeszów tym meczem został sprowadzony na ziemię, a GKS objawił się jako czarny koń ligi.

Maciej Muzaj vs Warta Zawiercie (3:1) - 25 kolejka
27pkt - 22/31 w ataku (68% efektywności), 1 as, 4 bloki

Tak jak Jarosz w drugiej kolejce rozbił Resovię tak w podobny sposób Muzaj zabrał się za Zawiercie. Na trochę dłuższym dystansie, bo tutaj oba zespoły pograły setów cztery. Koniecznie chciałem dać jakieś spotkanie Maćka, bo miał on sezon z paroma abstrakcyjnymi występami w ataku. Dość mało dokłada w innych elementach i jego gra wizualnie jest znacznie słabsza niż w liczbach, ale to jest sezon Muzaja na przypomnienie o sobie.

Jan Nowakowski vs Czarni Radom (3:1) - 10 kolejka
14pkt - 5/10 w ataku, 9 bloków

Nazwisko Nowakowski kojarzy się z Piotrem, ale w tym przypadku warto odnotować występ Jana, który zagrał przeciętnie w ataku, ale za to wykręcił 9 bloków co nawet na przeciwko Radomia jest występem kosmicznym. Tego meczu nie oglądałem, ale myślę, że mogę go śmiało polecić z odtworzenia jeśli ktoś ma taką możliwość.

Facundo Conte vs ZAKSA (0:3) - 22 kolejka
26pkt - 23/35 w ataku (66% efektywności), 3 asy

Teraz jeden z najdziwniejszych występów. Mecz bardzo wyrównany i wygrany przez Kędzierzyn w trzech zaciętych końcówkach. To co było imponujące w grze Argentyńczyka to zapał i jego niezrównana chęć do walki. Widocznie tak na Conte działa ZAKSA.

Aleksandar Atanasijiević vs Warta Zawiercie (3:2) - 24 kolejka
25pkt - 20/25 w ataku (64% efektywności), 4 asy, 1 blok

To był generalnie mecz irracjonalnych wartości w ataku, ale trzeba przyznać, że indywidualne statystyki Serba były szczególnie wyróżniające się. Mecz w jego wykonaniu dosłownie zero jedynkowy. Tylko jeden atak został przez rywali podbity, 24 akcji kończyło się atakiem Atanasijevicia co wpisuje się w jego naturę. Tym razem zadziałało to z dobrym skutkiem.

Torey Defalco vs Stal Nysa (3:2) - 9 kolejka
26pkt - 21/29 w ataku (66% efektywności), 4 asy, 1 blok

Nie mogło w tym zestawieniu zabraknąć Defalco. To był w jego wykonaniu sezon życia pełny występów światowej klasy. Jeden z nich to było spotkanie z ostatnim na koniec sezonie zespołem. Stal Nysa była jednak wtedy żądna krwi - nie mieli na swoim koncie zwycięstwa i bardzo tego pragnąc byli blisko pokonania Olsztyna i sprawienia sensacji. AZS przed porażką obronił w zasadzie momentami w pojedynkę Defalco, którego starcie z Ben Tarą bardzo polecam sobie odświeżyć.

Uros Kovacević vs Projekt Warszawa (3:1) - 23 kolejka
30pkt - 28/46 w ataku (48% efektywności), 2 asy

Kovacević lubi na siebie wziąć ciężar gry przez co czasami zdarzają mu się mecze takie jak ten. To był ważny mecz, bo nie było jeszcze wiadome jak rozłożą się miejsca 4-7 w tabeli. Warta podeszła na maksa, a na pewno zrobił to Kovacević, który kończył bardzo dużo waznych piłek i pokonał lepiej zbilansowaną Warszawę. Mecz, który oczekiwaliśmy od Urosa, kiedy ten przychodził do plusligi.

#siatkowka #siatkaspam
  • 2