Wpis z mikrobloga

#niedajdupy <--- tag do obserwowania

#polska #bezdomnosc #przegryw #alkoholizm

Wczorajszy 16 dzień bezdomności upłynął mi pod znakiem głodu alkoholowego.

Kilka osób zarzuca mi to, że robię wpisy dla atencji, plusujący są naiwni, a ja chcę ich wydymać na kasę i usunąć konto oraz że po otrzymaniu wypłaty polecę i się schleję.

Otóż wypłatę już miałem z poprzedniej pracy, a głody występują i będą występowały do końca życia tak samo jak do końca jest się alkoholikiem.

Otrzymałem kilka informacji zwrotnych, że moja bezdomność to pic na wodę i powinienem spać po dworcach i ławkach w parku. Smutno się czyta takie rzeczy ale staram się robić wszystko by mieć dach nad głową, nawet taki z Caritasu.
Owszem, mógłbym spać pod gołym niebem ale po co, skoro jest możliwość wypoczynku w miarę ciepłym pomieszczeniu?
Tym bardziej, że każdy ma możliwość skorzystania z tej formy pomocy, nawet Ci co śpią na ulicy. Ale może nie chcą, a może są pijani? Tego nie wiem, wiem tyle że są możliwości by nie upaść jeszcze niżej.

W pracy czas zleciał mi bardzo wolno, jest głośno i monotonnie, a ja nie nadaję się na obecne stanowisko.

Pisałem że pracuję w rozlewni wody, to fakt, ale nie dodałem kreski nad o.
Chwyciłem za pierwszą pracę, z której się ktoś zgłosił.
Rozlewam wódę, wódkę, gorzałę...
Nie chce pieniędzy od obcych mi osób dlatego staram się dostać do pracy, w której nie będzie wyzwalaczy oraz gdzie będę mógł się rozwijać.
Na wtorek jestem umówiony na dwie rozmowy kwalifikacyjne.

Pogubiłem się w życiu, potraciłem przyjaźnie, nie wiem czy jestem w stanie kochać ale wiem co sprawia mi przyjemność.
Chciałbym żeby to wszystko się zaczęło stabilizować, chcę wprowadzić w swoje życie jakiś porządek, bo wszystkie moje dotychczasowe działania były wykonywane na gorąco, bez refleksji.

Pewnie część z was stwierdzi że jestem trolem, beznadziejnym przypadkiem, czy życiowym nieudacznikiem. I tak, co do ostatniego mogę przyznać Wam rację ale ja sobie zdaję z tego sprawę i chcę przestać żyć przeszłością, która wcale nie była dla mnie przychylna w rozwoju emocjonalnym, uczuciowym czy życiowym. Ale to jest temat na inny wpis.
Tak samo kiedy indziej napiszę, dlaczego nie chcę teraz jechać za granicę.

Dzięki życzliwości i pomocy pewnego użytkownika, dzisiejszą noc spędziłem w łóżku, na leżąco, w ciepłym pomieszczeniu. Okazję tę będę mógł powtórzyć, również jutro. Dziękuję mu za to bardzo, ponieważ mogłem się w końcu normalnie wyspać i czuję że moje nogi również trochę odpoczęły. Nie będę wymieniał osób, od których otrzymałem pomoc, bo mogą sobie tego nie życzyć ale gwarantuję, że z każdą z nich mam kontakt i są tu osoby na prawdę w porządku.

Swoje wpisy traktuję jako dziennik uczuć, chociaż w ogóle ich tu prawie nie ma. Jest to dla mnie swojego rodzaju pamiętnik, którym chcę się dzielić. Może komuś pomogę tym co robię.
Nie liczę na oklaski, a osobom które mnie hejtują, obrażają itp nie życzę ani trochę znalezienia się w takiej czy podobnej sytuacji.

Pozdrawiam ciepło, idę do pracy.
o.....o - #niedajdupy <--- tag do obserwowania

#polska #bezdomnosc #przegryw #alkoho...

źródło: comment_16499946806n9268r4Av3K2B2nbA6bm1.jpg

Pobierz
  • 21
@oo__oo: powodzenia przyjacielu i kolejnych 24 godzin!
Ale praca, to #!$%@? mać po #!$%@?...
Te głosy które masz, z czasem trochę osłabną, trochę ale zawsze. Tylko na to trzeba czaaasu. Pamiętam momenty, kiedy budziłam się, ze snu alkoholowo/narkotykowego i płakałam, że to był tylko sen. Teraz po latach nawet to wydaje mi nierealne.
Dziękuję, temu nurkowi, który tobie pomógł
Dziękuję, że jesteś.
@oo__oo: generalnie praca w rozlewni alkoholu, dla osoby walczącej z alkoholizmem chyba nie najlepszy pomysł. Lepiej rzuć te robotę z dnia na dzień. Generalnie jakoś sobie radzisz. Jakaś tam wypłatę za ten miesiąc dostaniesz, a lepiej nie mieć pieniędzy niż wrócić do nałogu. Zwijaj się stamtąd. Najgorszy czas bezdomności masz już za sobą. Teraz będzie cieplej i bardziej znośnie. Masz czas na znalezienie mieszkania a alkoholu unikaj jak ognia.
@oo__oo: Twoje wpisy sa bardzo dobre, nie przejmuj sie złośliwościami, niestety nie da się tego uniknąć. Jeżeli chociaż jedna osoba czytając Twoje wpisy nabierze odwagi ale zawalczyć o własne życie, albo w pore uświadomić sobie że ma problem, będzie to ogromny sukces. Być może uratujesz komuś życie.
Podobnych historii jest całkiem sporo, ludzie dzielom sie nimi chociażby na r/stopdrinking (355k ludzi śledzi). Takie historie naprawde pomagaja i otwierają oczy. Powodzenia! Jesteś
Można wiedzieć, co doprowadziło Cię do sytuacji bezdomności w jakiej się znalazłeś. To tylko przez problemy z alkoholem, czy w ogóle jakieś długi, utrata mieszkania, brak rodziny aby się gdzieś podziać? Przepraszam, jeżeli już gdzieś odpowiedź na to padła, bo starałem się przejrzeć poprzednie wpisy, ale coś nie doszukałem się ( ewentualnie niech ktoś podlinkuje, jak pamięta wpis). Jeżeli pytanie zbyt osobiste, to zignoruj proszę. Tak czy inaczej, trzymaj się miras, mam
@oo__oo:

Kilka osób zarzuca mi to, że robię wpisy dla atencji, plusujący są naiwni, a ja chcę ich wydymać na kasę i usunąć konto oraz że po otrzymaniu wypłaty polecę i się schleję.


Nie słuchaj i pisz dalej bo fajnie się czyta. Kibicuję Ci i z drugiej strony myślę sobie, że mimo wszystko dość łatwo zostać bezdomnym.

Czytałem wczoraj tag, ale nie zauważyłem czy opisałeś jak doszło do obecnej sytuacji. Mógłbyś
@oo__oo: nie mam na celu usprawiedliwiać osoby, które piszą o tym znikaniu z kasą, ale wiedz, że jakis czas temu był tu oewien Miras, który też opisywał swoją bezdomność. Wydawał sie być spoko, wpisy niby legitne, wiele osób chciało mu pomóc. Po czym zgarnął kasę i tyle go widziano.