Wpis z mikrobloga

@Vanderwill: Problem polega na tym że ta banda przygłupów nie rozumie że stopy procentowe #!$%@?ło w kosmos i tego się nikt nie spodziewał. Oczywiste jest że jest pewne ryzyko bo stopy są zmienne, ale nikt nie mógł przewidzieć aż takiej sytuacji.

W ogóle nie wiem po co się na ten temat wypowiadam, tutaj większość ludzi ma góra 18 lat i mieszka z rodzicami
@file_get_contents: możesz przytoczyć jakieś dane na temat poziomu tej pomocy? Bo warunki są takie że ja żeby się załapać to chyba nie mam szans, liczę tylko na te wakacje kredytowe na co trzeciej racie, zawsze to lepiej koszt raty nadpłacic jako kapitał.
@mrmydlo: no nie wiem czy tak w kosmos, w 2019 brałem kredyt, rata około 1300pln i gość który mi go udzielał przewidywał że stopy dojdą do poziomu gdzie będę płacił około 1550pln bo o tyle przewidywał wzrost stop przez najbliższe 3-4 lata. Covid tym zachwiał i przez prawie dwa lata płaciłem jakieś 1100pln/MSC, ale teraz gdybym nie przeszedł na stałe to miałbym około 1750pln raty, więc czy poziom tych stop jest
@RumunElfik2137: Jaki będzie poziom tej pomocy to się dopiero okaże. Bardziej mnie martwi, że z okazji wyborów politycy zaczną się prześcigać z propozycjami zmian systemowych, np pomysły tuska o zamrożeniu rat - to absurd. O ile samo usunięcie wiboru byłoby ok, o tyle obawiam się, że zacznie się kolejne rozdawnictwo.
Widzisz, ludzie twardo stąpający po ziemi widząc nadchodzące zmiany nie brali kredytów. Zachowali się odpowiedzialnie, a teraz może się okazać, że
@mrmydlo: To nie stopy #!$%@?ło tylko inflacje, skoro zawsze stopy były powyżej inflacji to czego można było się spodziewać w tamtym roku widząc jak rośnie inflacja?
@file_get_contents: a to o to chodzi, że wpadniemy jednak w spirale inflacyjny płacowa i okaże się że kredyciarze wyszli koniec końców lepiej od oszczędzających? Przecież mieliście takie samo prawo zaciągnąć kredyt jak oni, czasem ryzyko się opłaca.
@RumunElfik2137: Nie nie, kredyt to się opłaca brać dzisiaj, kiedy stop są wysokie i spłacać inflacją. To normalne, było tak w latach 90 już. Mi chodzi o tych, którzy wzięli kredyty pod korek przy niskich stopach. To nie było ryzyko, tylko postawa "jakoś to będzie, coś się wymyśli, przecież państwo nas uratuje". Nie pisz też o mnie per "wy" w tym kontekście. Ja mam własne mieszkanie, małe, przydałby się remont, ale
@Vanderwill: największa beka to jest z dzbanów co skaczą z radości że stopy rosną bo „kredyciarze dostano po dupie” a nie ogarniają że te ich januszeksy też finansują się głównie długiem, który im właśnie ostro drożeje. Jeśli firmie rosną jedne koszta to musza albo zwiększyć przychody (ale jak?) albo obciąć koszty, najłatwiejszym kosztem do zredukowania dla firmy jest labor. I skończą sie premie roczne, świąteczne, coroczne podwyżki itd a może nawet
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Aerwin: nie każdy oszczędzający się na tym zna i chce cokolwiek z tym robić. Ja ogarniam obligacje, etfy czy handlowanie akcjami/kontraktami, niektórzy nie, bo jednak trzeba trochę o tym poczytać i ogólnie ryzyko (w twojej propozycji - walutowe) nie jest dla każdego.

Natomiast faktem jest, że ujemne realne stopy procentowe są z korzyścią dla kredytobiorców. Nie wiem czy wiesz, ale tani kredyt napędza gospodarkę, ale jednocześnie kreuje pusty pieniądz. Bank nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@markkk92: inflacją wyższą niż oprocentowanie kredytów. Ty myślisz, że po co teraz są podnoszone stopy procentowe? Nie po to, żeby dowalić kredytobiorcom, tylko żeby znacząco zmniejszyć liczbę udzielanych nowych kredytów. Co spowoduje ograniczenie napływu pieniędzy na rynek i powinno pomóc zdusić inflację. Dlatego, też transmisja stóp procentowych na inflację nie jest natychmiastowa tylko opozniona o bodajże 9-12 miesięcy.

Ogólnie częściowo masz rację, bo tarcze faktycznie wpłynęły na inflację, gdyż były brane
@Rhaegson wydaje mi się że jedno nagoniło drugie. Ludzie dostali małe majątki z tarczy - jak Polak ma zainwestować to idzie do dewelopera, do tego niskie stopy, podaż wystrzeliła, cena za nią, to zrobiło kosmiczny wolumen i mamy co mamy.
@Rhaegson: a to spoko, tylko dolicz do inflacji kredyciarzy, którzy właśnie podnoszą ceny. nie myśl tylko o hipotecznych, pamiętaj o inwestycyjnych i operacyjnych. Twój pracodawca wziął kredyt aby pensje na czas wypłacić, albo na zakup surowca? cyk, teraz musi zapłacić więcej odsetek, więc podniesie ceny.
@Vanderwill: kredyciarze nadal mają ujemnie oprocentowany kredyt przez inflacje i muszą spłacać mniej niż się zadłużyli i do tego swoimi kredytami dokładają się w olbrzymim stopniu do rozwalania polskiej waluty także z punktu widzenia gospodarczego to tak, są darmozjadami

kredyciarze wiedzieli na co się piszą. brali ryzyko na swoje barki pomimo, że wielu ekonomistów już w 2018r. doradzało by jak najszybciej nadpłacić kredyt, bo wszystko wskazywało już wtedy, kiedy nie było
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@markkk92: tak, to na pewno, ale miałeś również masę osób fizycznych, które tarczy nie dostały, a hipoteki brały na potęgę, korzystając z taniego kredytu.

@Aerwin polemizowałbym. W 1. przypadku jedynym ryzykiem jakie masz (oprócz ewentualnego upadku banku i posiadanych środków powyżej limitu BFG) to ryzyko inflacyjne. W 2. przypadku sam chyba przyznasz, że ryzyko jest nieporównywalnie większe. Poza tym w 1. wariancie ludzie najwyżej stracą oszczędności, w 2. wariancie, przy podwyższonych
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@eloar: w jaki inny sposób chcesz zatrzymać inflację? Wielu mądrzejszych od nas nad tym myślało i jak widać dalej stopy procentowe to, może nie jedyny, ale najważniejszy instrument w walce z inflacją.

Zresztą skoro wysnuwasz taką tezę, to chciałbym przeczytać chociaż jedną uznaną publikację, która twierdzi, że wzrost inflacji spowodowany podwyższeniem oprocentowania kredytów przewyższa spadek inflacji spowodowany tym wzrostem % ;)
@Rhaegson: przede wszystkim ograniczyć rozrzutność największego dłużnika, sektora publicznego. zablokować wszystkie inwestycje i ograniczyć wydatki. zablokować wszystkie nierozpoczęte inwestycje, które mają być współfinansowane z kredytu. zmniejszyć deficyt budżetowy. Zatrzymanie programów socjalnych, które wspierają bezrobotnych. Koniec 500+, wstrzymanie funduszu alimentacyjnego, wstrzymanie rewaloryzacji emerytur, wstrzymanie płacy minimalnej.

@Mystoo: chcesz powiedzieć, że dzięki inflacji już więcej zarabiają? jak myślisz, ilu kredyciarzy dostało podwyżki powyżej 12% w ciągu ostatniego pół roku? no jak ktoś
@eloar: to nie jest tak, że ty musisz iść do pana prezesa prosić go na kolanach o podwyżkę, bo po prostu janusz musi ci tą podwyżkę dać, bo straci konkurencyjność na rynku pracy. jeżeli zarabiasz średnią krajową albo poniżej średniej, a mimo to twój dozorca nie dał ci podwyżki od roku, to rzuć mu papierami w twarz i idź pracować gdzieś indziej(albo najlepiej wyjedź za granice, bo pracowanie w tym chorym