Wpis z mikrobloga

Tldr: chyba złapałem jakiegos syfa u divy ;(

Od ponad tygodnia mam powiększone-opuchinęte i lekko zaczerwienione wyjście cewki moczowej na żołędziu.
Inne objawy to swędzenie, tkliwosć, lekkie pieczenie, uczucie jakby momentami scierpniecia penisa, troche wieksze cisnienie na oddawanie moczu, przez 2 dni dziwne osłabienie i zle samopoczucie. Dodatkow przy jednej masturbacji praktycznie 0 ciśnienie podczas wytrysku.

Miesiąc temu byłem na masażu nuru ( ocieranie całkowicie nago ciałami ), niestety głupi nie miałem prezerwatywy, nie było 69, loda, nie miałem bezpośredniego kontaktu z pochwą, jednak teraz patrząc wstecz nie mogę wykluczyć kontaktu pośredniego z jej rąk, innych części ciała, olejku do masażu lub nawet obcego żelu pod prysznic, nieczystego ręcznika w łazience.
Nigdy nie bylem u divy, to 1 raz ;/
Innych kontaktów gdzie mogłem się zaraźić przed i po nie miałem.

Tak się złożyłem że miałem robione badania krwi I moczu przed 2 dni przed objawami, w moczu wyszły nieprawidłowości ( bakterie nieliczne w.p.w i pasma śluzu liczne w.p.w )
Od lekarza rodzinnego dostałem 2 antybiotyki Biseptol,Cipromeks plus maść. Brać najpierw 1 antybio jak nie pomoże wtedy drugi.
Po pierwszym antybiotyku wydawało mi się że jest przez chwilę lepiej ale objawy nie ustąpiły i biorę drugi.
Wszystko trwa około 1,5 tygodnia, nie widzę znaczącej poprawy, jutro kończy mi sie drugi antybiotyk, chyba pójdę ponownie o dodatkową dawkę, jakiś inny.
Od rodzinnej dostałem skierowanie do dermatologa.. juz widzę jak z nfz dostanę się w sensownym terminie.

Dzis juz jestem tym załamany i panikuję co taki idiota jak jak narobił i jakimi syfami się zaraził :(

Jakieś sensowne komendarze? Co zrobić? Do jakiego lekarza pójść lub jakie badania-zestaw wykonać?

#anonimowemirkowyznania
  • 3