Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Nie wiem czy nie sprzedać moto i nie zrezygnować z tego. W sumie to się chyba boje jeździć... Naprawdę.

Miałem te 50cc to w sumie w ogóle nie jechało i było w sumie OK, taka pierdziawka. W prawdzie zaliczyłem kilka gleb, ale to było głównie przez to, że jeździłem po polach i lasach i gdzieś mnie zniosło ma trawie. Jedną glebę zaliczyłem na drodze, piasek na rondzie i źle się "położyłem" na prawo.

Teraz przesiadłem się na 125cc i w sumie to nadal nie jest mocne, ale dla mnie chyba za mocne. Jak jadę 70-80km/h i wieje, a jak przejedzie jakiś tir to mam wrażenie, że zaraz mnie zdmuchnie. Z jednej strony fajnie jechać "szybciej" (80-90), ale wtedy jakiś niewłaściwy ruch, dziura, kamyk czy coś i mnie nie ma na tej planecie.

Czasem jak mnie auta wyprzedzają to mam wrażenie, że zaraz mnie któryś walnie. Oczy ciągle dookoła głowy.

A dziś to miałem 2 przygody i chyba boje się po tym jeździć. Raz zaliczyłem glebę gdy ruszałem (skręcałem w lewo), jak w prawo potrafię tak w lewo nie umiem skręcać, boje się przechylić że stracę przyczepność, i dziś nie położyłem się na lewą stronę, zabrakło miejsca i zahaczyoem o krawężnik i leże na ziemi. Dobrze, że miałem może z 10 km/h na liczniku.

Drugi raz już był.gorszy bo jak wyjeżdżałem i chciałem energicznie ruszyć to nie wiem jak to się stało, ale motocykl poszedł mi na 1 koło (dobrze, że auto było daleko) i wręcz straciłem go spod dupy, ale zaraz postawiłem na ziemi. Po tej akcji w sumie boje się wsiadać na moto, boje się, że znowu ruszę za mocno czy coś takiego

To nie tak, że wsiadam i chce #!$%@?ć loop motocykle jazda. Jeżdżę sobie spokojnie, na trasie trochę szybciej (70-80), ale nie panuje nad motocyklem

#motocykle
  • 24
@porterhouse: Ile masz lat? 125cc nie jest raczej wymagającą jednostką. Ja pamiętam, że jak się przesiadałem z 50cc na 500cc to miałem 'chwile dreszczy' przy bocznych wiatrach jak jechałem drogą gdzie z obu stron było pole i zawiewało. Motocykl to stabilna maszyna, nie możesz być za bardzo spięty, musisz być luźny. Jeżeli 125cc Ciebie przerasta to może jednak lepiej nie ryzykować.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mjut93: 27, najlepsze jest to, że jezdze "sporo" samochodem, koło 30k rocznie, e sumie to codziennie jeżdżę samochodem (obecnie taka praca) i nie mam problemu z jazda, ale mowa o aucie. Myślałem by za rok robić A, ale po dzisiaj myślę czy całkowicie nie odpuscic
@porterhouse: W moim przypadku ciągnęło mnie do jednośladów od małego. W gimnazjum zacząłem od Simsona i od tamtego czasu cisnąłem w moto, kupiłem 500cc, później 600cc i tak zostało. Mając te ~20lat nie miałem blokad i często przesadzałem, nie odczuwałem w ogóle strachu. Od 3 sezonów jeżdżę sporadycznie, ale już z większym respektem i wolniej niż kiedyś, czasem poświruje na jednym kole. Teraz jadąc szybciej(220+) mam jakieś myśli, że lepiej zwolnić
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mjut93: no to ja sobie nie wyobrażam jechać 200 na motocyklu, w prawdzie brakowało mi dziś mocy na trasie i myślę, że 100-120 to mój max. Samochodem jeżdżę koło 90-100 na trasie, autostrady 130-150 max, gdzie moje auto więcej niż 165 nie pojedzie. W prawdzie nigdy wzyciu nie jechałem (sam czy z kimś) z taką prędkością
@porterhouse: Ja nigdy nie odczuwałem strachu co do prędkości, czy to samochodem czy motocyklem. Aktualnie 99procent czasu spędzam w samochodzie, na moto odczuwam zastrzyki adrenaliny kiedy wchodzę w jakiś zakręt i mam za dużo na liczniku, ale poza tym nie. Albo musisz jeździć dużo na moto i się przemóc, albo zrezygnować. Co masz za 125, że wyrwało ci spod dupy? Jak nie jakiś cross/enduro to ładnie musiałeś strzelić ze sprzęgła. :D
@porterhouse: Mordo, kup sobie crossa jak masz gdzieś w pobliżu tor, polecam. Sam kupiłem Aprilkę Dorsoduro 750 pojemności, od smroda latałem na moto, ale asfalta sprzedałem po roku, nawet prawka nie zrobiłem, przjechałem jakieś 2kkm i stwierdziłem, że to nie na moje nerwy, ludzie #!$%@? w Polsce jeżdżą tak tragicznie, że to loteria kiedy, a nie czy #!$%@? :) Raz jakiś dziadek na rowerze bez niczego skręcił sobie w lewo jak
@Mjut93: Adrenalina adrenaliną, ale to co kierowcy robią na drogach to patola. Ja osobiście bardzo lubię szybką jazdę, ale z moto zrezygnowałem po kilku akcjach, nawet nie zdążyłem prawka zrobić, jeździłem rok bez i mi wrażeń wystarczyło, kupiłem sobie sportowe auto bo tu mam chociaż strefę zgniotu.
@Trusky92: To też prawda. Ja zrobiłem prawko i pierwszy sezon na 500cc, drugi i trzeci na 600cc zrobiłem za granicą i tam czułem się mniej pewnie niż u nas(Niemcy/Holandia rzadko używają kierunków przy zmianach pasa). Ogólnie sytuacji cięzkich miałem kilka. Zawsze jednak staram się brać dystans na cokolwiek, najgorzej jak odwali ktoś lewoskręt z naprzeciwka. :V
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mjut93: ogara 125, zwykłego chińczyka. Chciałem ruszyć szybko i nawet nie wiem co się stało jak mi wyrwało moto, w sumie to dziwne uczucie bo cały czas mam to zdarzenie pod oczami i przez to blokuje mnie jeśli chodzi o moto.
@Trusky92: jakbym miał.blisko lasy to tak, bo e sumie lubię jeździć po lasach i polach
@Mjut93: I szczerze tego się bałem najbardziej, bo dobrze wiemy, nikt nie kupuje 100 konnych motocykli, żeby się snuć 80 i patrzeć czy ktoś Ci czegoś nie #!$%@?, niestety wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy, ja ze względu na dzieciaka zmieniłem trochę postrzeganie moto. Kupię sobie crossa na pewno jeszcze :)
@porterhouse: To musisz popracować nad opanowaniem ogólnie motocykla, bo ogar to nie jest jakaś mocna maszyna. Dobry ubiór i dużo jeździć. :D
@Trusky92: Mam podobną sytuację, tyle że bardziej różowa mnie zniechęciła do moto i ogólnie sytuacja. Od lat ciągnie mnie do supermoto z możliwością zmiana kół na crossowe. Jednak śmiganie solo po lasach jest bardziej niebezpieczne od śmigania na plastiku po publicznej drodze. Kolega połamał obie łapy w lesie
@Mjut93: Ja mam 25km do toru w Pile i 40km do toru w Obornikach, a na torze na piachu coś sobie zrobić trzeba się postarać. Las przyznam, sam kiedyś zimą pojechałem na oblodzonym korzeniu i uderzyłem w drzewo, przyjemnie nie było, ale na szczęście bez złamań. I fakt, w terenie idzie zajebiście poszaleć. Dla mnie supermoto/szosówka ma sens jak jeździsz na tor, tam można odwijać i co najwyżej się poobijasz jak
@porterhouse: Skręcanie przy niskich prędkościach lub ruszaniu polecam poćwiczyć gdzieś na uboczu i przeznaczyć na ćwiczenia przynajmniej 3 dni. Gdyby nie wychodziło na początku wystarczy nawet po 15 min. Jeżeli po trzech dniach treningów, stwierdzisz że postępów brak, to może rzeczywiście sobie odpuścić.

Przykładowy trening - skręcanie przy ruszaniu

Co do prędkości i wyprzedzania, niestety to w dużej mierze zależy od innych kierowców. Przy większej mocy motocykla wyprzedzanie przez ciężarówkę jest
@porterhouse: motocykle nie są obowiązkowe. Pamiętaj ze wszystko siedzi w głowie. Jak zaczynałem będąc z 10 lat młodszy od Ciebie ojciec cały czas mi powtarzał ze to jest tylko maszyna - trochę śrubek, trochę plastiku i silnik. Maszyna nie ma rozumu, rozsądku. To ty jesteś panem sytuacji, blaszana bryła zrobi co jej rozkażesz.
Jak jadę 70-80km/h i wieje, a jak przejedzie jakiś tir to mam wrażenie, że zaraz mnie zdmuchnie.


@porterhouse: masz lekki motocykl, nic dziwnego. Mam cięższą pierdziawkę, odczuwam podmuchy wiatru ale nie czuję się niestabilnie wtedy.

Z jednej strony fajnie jechać "szybciej" (80-90), ale wtedy jakiś niewłaściwy ruch, dziura, kamyk czy coś i mnie nie ma na tej planecie.


@porterhouse: nie no, aż tak to nie ma.

Czasem jak mnie auta
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@porterhouse: nauczysz się,jeździj ,omijaj drogi gdzie jeżdżą tiry, myślałem że kupując taką 125 będziesz mieć tą świadomość. Pamiętaj że te licznikowe to i tak musisz odjąć z 10km od tego co pokazuje. Przewrotki to norma, ludzie dzielą się na tych co już leżeli i na tych co dopiero będą. Jak taka pierda cie zniechęca to faktycznie,odpuść.
@porterhouse: Zaczynałem na 50cc i wywaliłem się pierwszego roku chyba z 7 czy 8 razy. Rok później 125 i tez kilkukrotnie złapałem poślizgi. Tak samo jak Ty bałem sie tirów i podmuchow, a także wyprzedzających aut. Potem wsiadłem na 600 i mimo ogromnego przeskoku mocy czułem sie już dużo bezpieczniej. Dzisiaj jeżdżę jednym z najszybszych motocykli na świecie. Wiec nie załamuj się bo ja początki miałem dużo dużo gorsze.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kick_Ass: ja i tak jeżdżę e okol komina, tak do 50-100 km poza domem, omijam drogi szybkiego ruchu, wolę wioski i boczne dróżki
@krzysiekka90: coś tam umiem jeździć, ale no nie panuję. Nad 50 panowałem, ale 125 już czuję "moc". Wybikre się na plac na dniach, poceicze slalom, skręcanie, jakaś wolna jazdę na sprzęgle. Najgorsze jest to, że w samochodzie dosłownie żyje, moto mi się podoba, ale jednak tu zupełnie