Wpis z mikrobloga

@Itslilianka:

Trovoye – gdy ktoś przesyła nam skrinszota w jakiejś sprawie a my od razu zaczynamy szukać po bokach, w tym, co przypadkiem też widać, w tych zminimalizowanych oknach i sąsiednich zakładkach, szukać czegoś, co dałoby nam wgląd w życie tego człowieka. Ale okazuje się, że nie ma tam niczego porywającego, żadnego darknetu, żadnej pornografii, tylko zwykłe życie, równie banalne i równie wyczyszczone z grzeszków jak nasze własne.

https://piotrstankiewicz.pl/kilka-smutkow-wlasnych/
a tu