Wpis z mikrobloga

@NadmiarNiedoboru: tyle prawdy. Wszyscy chcą wyrażać siebie, och ten napaćkany smok na łydce suchoklatesa 50kg albo kwiatuszek na ramieniu u 100kg lochy mają dla nich tyle znaczenia xD Chyba w USA ponad 50% "ludzi" ma tatuaż i trend jest wzrostowy. U nas mniej ale też mnóstwo ludzi robi z siebie brudnopis. Więc rzeczywiście, za 20 lat nie będąc pomazanym będziesz wyrażać siebie xD
@NadmiarNiedoboru: Tatuaże jeszcze kilkanaście lat temu miały o wiele większe znaczenie. Mało kto je miał, a jak już miał to najczęściej rzeczywiście wiązało się to z jego życiowymi przeżyciami, osiągnięciami lub po prostu należeniem do środowiska przestępczego. Wtedy tatuaż rzeczywiście coś znaczył, a nie był tylko randomowym bazgrołem na ciele. Kult tatuaży obecnie już popupadł bo normictwo podchwyciło trend z zachodu i teraz co kolejny frajer z ulicy robi sobie dziarę