Wpis z mikrobloga

Czy tylko mnie irytuje to, że większość państw śpiewająca na #eurowizja śpiewa po angielsku, zamiast we własnych językach? :/ #jezykiobce

Jak sama nazwa wskazuje, jest to EURO-wizja, czyli mniemam, że każdy kraj będzie chciał podkreślić własną różnorodność w zjednoczonej #europa. To nie jest anglo-wizja, do cholery!
Dlaczego Europejczycy nie czerpią dumy z własnych języków? W czym inne języki są gorsze od angielskiego? Nigdy tego nie rozumiałem. To nielogiczne.
Że ludzie nie zrozumieją? Przecież i tak każdy wie wcześniej kto i z jaką piosenką wystąpi, a jak kogoś to razi, to można pokazać tłumaczenie, lub udostępnić je za pomocą oficjalnej aplikacji. Nie widzę problemu.

Że inne języki są mniej śpiewne? Przepraszam bardzo, ale na tym właśnie polega różnorodność kontynentu i języków, które trzeba podkreślać i czerpać z tego dumę. Jedni lubią dany język, a inni nie. Nie wszyscy też lubią angielski. Zwłaszcza, że uczestnicy często mają średnią wymowę, więc chyba lepiej się nie kompromitować i śpiewać po swojemu, prawda?

Pomijam już fakt jak bardzo ten konkurs jest upolityczniony. Porażka jakaś... :/ Nie o to przecież powinno chodzić w tego typu imprezach.

Przepraszam za frustrację, ale musiałem gdzieś się wyżalić, bo serio, wkūrwia mnie to!

#telewizja #spiew #neuropa #teczowepaski #4konserwy
  • 9
@TragiKomediant: I jak to się ma do faktu, że zazwyczaj nie śpiewają w swoich językach?
Co mnie obchodzą dwie ostatnie eurowizje? Pisałem ogólnie.
To samo można powiedzieć o porozumiewaniu się. Na przykład w Skandynawii częściej porozumiesz się po angielsku niż w rodzimym języku, bo ,,tak praktyczniej" (lol).

I nie ,,pitolę", a z przykrością obserwuję jak Europa i Europejczycy od lat zatracają szacunek do własnych kultur na rzecz kultury anglo-amerykańskiej. Przykre, i
@Xing77: Mnie to nie irytuje, bo w ostatnich latach coraz więcej jest języków regionalnych (w tym roku 17 krajów śpiewało w językach narodowych/regionalnych). Bardziej irytują mnie teksty z generatora po angielsku, takie jak "it hurts so fast/when love goes bad" z Azerbejdżanu albo "I am what I aaaaaam x10" z Malty. W takich sytuacjach chyba naprawdę wykonawcom pomogłoby śpiewanie takich banałów w lokalnym języku ¯\(ツ)_/¯

czasami wybór języka dla wykonawcy
@holka-kofolka:

czasami wybór języka dla wykonawcy nie jest taki prosty, bo np. Polskę i Czechy reprezentowali w tym roku ludzie urodzeni w USA, którzy zamieszkali w swoich krajach dopiero jako dorośli, więc to angielski jest dla nich językiem ojczystym ¯_(ツ)_/¯


Absurd totalny. :O

@TragiKomediant. A ja powtarzam, że dalej nie rozumiesz, bo nie pisałem nic o ostatnich Eurowizjach, a ogólnej tendencji.
@TragiKomediant: To ty pitolisz miras:
- W przeciącu ostatnich 20 lat tylko CZTERY (i pół) zwycięskie piosenki były zaśpiewane nie po angielsku - z czego ani razu nie był to kraj w którym angielski jest językiem urzędowym
- W przeciągu ostatnich 30 lat tylko sześć (i pół) zwycięskich piosenek było nie po angielsku - z czego tylko pięc razy był to kraj w którym angielski jest językiem urzędowym
- ZERO krajów
Przecież i tak każdy wie wcześniej kto i z jaką piosenką wystąpi, a jak kogoś to razi, to można pokazać tłumaczenie, lub udostępnić je za pomocą oficjalnej aplikacji. Nie widzę problemu.


@Xing77: Wbrew pozorom, większość widzów poznaje piosenki dopiero podczas Eurowizji. Nie można pokazać tłumaczenia piosenki, w tym roku Serbia chciała tak zrobić, ale pozwolili jej tylko na przetłumaczenie kilku wersów ¯\_(ツ)_/¯no ale ludzie mieli pretensję, że Serbia dostała najwięcej głosów