Wpis z mikrobloga

Znacie jakieś przykłady absurdalnej drożyzny w gastro w miejscu, gdzie mieszkacie?

Może stwórzmy tu taką listę lokali gastronomicznych, gdzie ceny już tak wystrzeliły poza akceptowalną normę, że szkoda gadać.

Wiadomo, nie mówię o restauracjach/barach hotelowych, do których nie chodzi zwykły mieszkaniec miasta, ale zwykle majętni turyści, nie mówię o luksusowych restauracjach dla majętnych, gdzie zawsze było drogo. ale właśnie o przykładach miejsc dla "zwykłych ludzi", gdzie kiedyś jak się wpadało, nawet nie patrzyło się w menu:

- baru, gdzie chodziliście na piwko
- gyrosy/fast foodu
- taniej knajpy na szybką szamę
- foodrtucków
- "baru mlecznego"
- kawiarni/cukierni
- lodziarni
- itp.

Zawsze można pisać pod tagiem #drozyzna aby restauratorzy nie myśleli, że jesteśmy ślepi i godzimy się w nieskończoność z podnoszeniem cen prostej gastronomii, by nie wmawiali, że cena 15 zł za Tyskie jest jak najbardziej normalna i gyrosik za 30 zł to taniocha...

Wiadomo, nasze odczucia do cen będą bardzo subiektywne, bo dla jednego 10 zł za piwo to za dużo, inny akceptuje krafta za 25 zł, ale warto spróbować.

#finanse #gastrowarszawa #jedzenie71 #wroclaw #warszawa #krakow #lodz #poznan #gdansk #katowice
Pobierz J.....s - Znacie jakieś przykłady absurdalnej drożyzny w gastro w miejscu, gdzie mies...
źródło: comment_165494723717Z6KYgDwLx2rUSRUsCKiq.jpg
  • 16