Wpis z mikrobloga

@trochelipa tak jak kolega @piratestorm powiedział, właściwa nauka jest dopiero po egzaminie, osobiście znam kilka osób co miało problemy ze zdaniem egzaminu i podchodzili do niego z 6 razy, do tej pory nie dostali żadnego mandatu, żadnej stłóczki na koncie itd. Na egzaminie dotkniesz tylko kołem linii pasa, lekko przekroczysz prędkość, baba znienacka wpieprzy ci się na drogę i sayonara
@Ross71: brak mandatu i stłuczki nie jest żadnym wyznacznikiem xD moja matka chyba nigdy nie miała mandatu, stłuczki i wypadku, a strach z nią do samochodu wsiadać. Owszem egzamin w niektórych aspektach jest przesadzony, bo jazda samochodem to nie przelewki. Jak nie umiesz utrzymać samochodu na pasie w lekkim stresie, to tym bardziej sobie nie poradzisz na ciasnej uliczce, albo przy jakiś robotach drogowych. Ja zdałem za drugim razem w warszawie