Wpis z mikrobloga

Na Pikabu pod tagiem #ukraina jakiś koleś z Syberii zaczął opisywać swoje dni na froncie, w skrócie:
- zaciągnął się bo wcześniej jego syna wysłali w okolice Charkowa
- dużo ochotników musiało przebyć większość drogi do Ukrainy prywatnym transportem
- dali mu hełm, kamizelkę, sprzęt który określił jako coś ze śmieci, ale za to broń była nowa
- buty tak niewygodne że lepiej wziąć własne adidasy co zrobił
- tylko wyżsi rangą dowódcy wydawali się ogarnięci
- miał JEDEN dzień na cwiczenie strzelania
- po czym wysłali ich upakowanych w ciężarówce w okolice Charkowa
- jest dumny z tego co robi
- wszyscy na pikabu są dumni z wielkości rosyjskiej armii
#rosja #wojna
Pobierz xiv7 - Na Pikabu pod tagiem #ukraina jakiś koleś z Syberii zaczął opisywać swoje dni ...
źródło: comment_1655698505E57CogY5N4dz7IBfGzqBSZ.jpg
  • 46
@dzester oczywiście, że nie. Jedyny plus, to że wygodne, bo pewnie jakieś noszone, więc dopasowane do stopy. Więc nie porobią się odciski. To byłaby dobra opcja jadąc na jakiś obóz czy spacer w górach, gdzie przy złej pogodzie można sobie wrócić, albo przemęczyć się w mokrych do końca dnia. Na froncie, kiedy od sprawnego przemieszczania zależy życie - powodzenia :)

Martwi trochę fakt, że ta armia mimo bycia mięsem armatnim, rzeczywiście ma
@SlenderCzester: Tymczasem Ukraina która dostała żołnierzy z NATO jako volunteers i szkoli od marca rezerwy X D.

To będzie istna mielonka, Ukraina będzie miała wojsko po 3-5 miesięcy szkolenia.
@Cierniostwor: Jak but jest o wiele za wąski (jak np. polskie "desanty") to prędzej ci się stopa zdeformuje, niż taki but zrobi się wygodny. Rozchodzenie "prawie dobrych" (serio, b. niewiele brakowało) BW2005 wymagało ode mnie przejścia w nich setek kilometrów. Czyli ci ludzie nawet gdyby te buty "prawie pasowały", musieliby w nich pewnie ze 2 tygodnie chodzić, a jak są niewygodne jak cholera, to wątpię, by przetrwali :D