Wpis z mikrobloga

Od dluzszego czasu na wypoku prym wiedzie narracja, ze nieruchomosci poleca na morde i dostrzegam te wszytkie znaki jakimi sa brak zdolnosci kredytowej ludzi, problemy ze spłata rosnących rat itd.. Jednak fakty sa takie, ze deweloperzy sprzedaja 60-80% mieszkan ludziom, co kupują za gotówkę. Ta mania kredytowa przy zerowych stupkach lekko tylko przyczyniła sie do spompowania cen. Niech mi ktos pokaze dane jaki procent kredyciarze jest na rynku pierwotnym, zeby podtrzymać tezę o tym, ze to bedzie mialo wplyw na krach. Ceny moim zdaniem beda szły boczniakiem, moze delikatny spadek doslownie pare procent zalicza. Inflacja #!$%@? w gore, jest nadal brak mieszkan dla ludzi, a zaden deweloper nie bedzie obniżał cen. Jacys gowno mikrodeweloperzy stanowią ułamek tego wszystkiego i nie beda mieli wpływu na ceny rynkowe.

#nieruchomosci
  • 55
@GoogleFuchsiaZgubilemHaslo: Gwarantuje ci ze wklei jeden z tych artykulow z ostatniego tygodnia o ktorych przedstawiciele dewow mowia ze udzial gotowkowcow w tranzakcjach to 70-80% a to z tego powodu ze kredytowych wymiotlo i robia fikolki w takim stylu a de facto w prkatyce to wyglada tak ze z 100 wszytskich klientow zostalo 20 i z tego 15 to gotowkowcy.

Pomihjam fakt ze nawet przed tym krachem klient gotowkowy to byl ten
@Papuczino: jak stopy dalej polecą w górę to większość zakupów będzie tylko za gotówkę. Bo kto teraz weźmie kredyt na 500k, żeby płacić 4k odsetek kiedy mieszkanie na wynajem jest za 2,5-4k? Lepiej odkładać gotówkę.
Ja obecnie sam mysle, czy sprzedac swoje mieszkanie i siedziec na gotowce, czekajac na promocje. Ale to jest pobożne życzenie w moim odczuciu. To sie nie wydarzy po prostu.