Wpis z mikrobloga

Nigdy nie interesowałem się koszykówką, więc wybaczcie za laickie pytania, ale próbuję zrozumieć na czym polega #nba #draft

Z tego co wiem, to najgorsze drużyny wybierają jako pierwsze. Czy nie jest więc tak że taki schemat zachęca do:

- celowego przegrywania aby wybierać z nr. 1
- zniechęca zawodników do pokazania 100% swoich umiejętności no bo im jesteś lepszy, tym do gorszej drużyny możesz trafić

Inną rzeczą są finanse. W piłce nożnej Real Madryt zapłaci więcej niż Slovan Bratysława. Kiedy zawodnicy ustalają swoje warunki finansowe skoro nie wiedzą kto ich wybierze? Wracamy do drugiego podpunktu, zakładam że w lepszych drużynach zarobi się więcej.
  • 12
@onionhero: a pomysl 5 sec.

- jakby wybieraly najlepsze to w kolko bylby najlepsze.
- jak ma zniechecac do przegrywania jak z wygrywaniem wiąże sie kasa, sponsoring, reklamy, widownia, wszystko
- awans z akademickich do nba to jest komiczne przejscie i kosmiczne pieniadze dla takiego mlodziaka
- celowego przegrywania aby wybierać z nr. 1


@onionhero: @Wojt_ASR_ pytanie do Ciebie xD A tak na serio, przegrywanie wiąże się z tym, że masz mniejsze wpływy z dnia meczowego, merchu, praw telewizyjnych. Jakościowi wolni agenci nie chcą z tobą podpisać umowy. Generalnie to jest jakiś plan, ale na bardzo krótką metę, przy wyrozumiałym właścicielu. Kilka lat temu procenty szans na #1 draftu były wyższe dla najgorszej drużyny ligi, teraz trochę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@onionhero:

1. Jest takie coś i nazywa się tankowaniem. Liga próbuje to ukrócić, dlatego cztery najgorsze drużyny w lidze mają takie same szanse na 1. pick.

2. Liga odgórnie narzuca, jaki kontrakt może być podpisany z wydraftowanym zawodnikiem. Nie mogą zaoferować mniej (chyba że 2-letni kontrakt zamiast 4-letniego), nie mogą zaoferować więcej. W dodatku po podpisaniu tego kontraktu i jego zakończeniu, kiedy dany zawodnik stara się o swój kolejny kontrakt, to
@onionhero: #!$%@?ąc od tego "zniechęcania" najlepszych graczy, żeby trafili do najgorszych klubów, no to sam wspomniałeś o warunkach finansowych. W NBA jest jeszcze coś takiego, że ci gracze z najlepszymi pickami dostają zdecydowanie najwięcej hajsu. To jest niesamowity skok, więc na pewno nikt nie ma takich rozkmin. A wcale nie jest powiedziane, że na drugi kontrakt też się załapią, więc to jest life changing money.

Do tego, nawet w ostatnich latach,
@Wojt_ASR_: Golden state tankowali rok i w sumie nic im to nie dało w kwestii mistrzostwa bo wzięli Wisemana który cały rok nie grał z powodu kontuzji.
Rok temu byli na granicy play-off po powrocie currego. W tym roku maja miska bo zgrali wigginsa, wrócił klay i wystrzelił poole(28 numer draftu 2019)
@fajnybananek: Chodziło mi o to, że nie sądzę, żeby wolni agenci odmawiali Warriors. Wiem, że to był gość z końca rotacji, ale taki Bjelica, jakby to nie byli Warriors, to pewnie by wrocił do Europy i tam zarobił lepszy hajs niz w tym sezonie
@onionhero: Są sztywne wynagrodzenia, w dodatku koszykarze z pierwszej rundy draftu dostają automatyczny kontrakt dwuletni z dwuletnia opcja zespołu. Oznacza to zespół dwóch latach zespół może zrezygnować z zawodnika, może mu poprawić kontrakt lub tez może go przedłużyć jednostronnie o dwa lata na tych samych warunkach. Generalnie draft jest tak skonstruowany żeby każdy zespół miał swoj czas i mógł się włączyć w walkę o mistrzostwo. To nie piłka gdzie wszyscy chcą
@onionhero: tak jak w powyższych komentarzach wspomnieli:
- 'Gdyby po prostu najgorsza drużyna wybierała jako pierwsza, zespoły by za wszelką cenę przegrywały spotkania, żeby tylko dostać tego najlepszego młodego gracza z danego rocznika. To i tak ma miejsce teraz w pewnym ograniczonym zakresie (nazywamy to „tankowaniem”), ale loteria draftu ten proceder pozbawia aż takiej wartości. Najgorsze 14 zespołów w lidze (te które nie dostały się do playoffs) bierze udział w losowaniu