Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wkurzają mnie koleżanki z mojej pracy. Wszystkie dzieciate, w tym wiecznie cierpiące samotne matki. Mamy zmiany 12-godzinne. Nierzadko zdarza mi się pracować po 24 h, bo matka ma chore dziecko. Ja oprócz pracy studiuję weekendowo i też mam obowiązki. One tego nie ogarniają. Nerwy mi puściły, gdy dzisiaj znowu jedna z nich chciała natychmiastowe wolne od pracy i jako zastępstwo wskazała oczywiście mnie, bo przecież "panna nie ma obowiązków". Nerwy mi puściły i powiedziałam jej, że powinna współdzielić opiekę nad dzieckiem z mężem. Ja też mam swoje obowiązki i nikt nie daje mi wolnego na żądanie, bo jestem "bezdzietną panienką", a ona jeśli nie potrafi połączyć pracy z obowiązkami domowymi to jej problem i mogła rozkładać książki zamiast nogi. Oburzyła się. Szczerze nie żałuję, że w końcu to z siebie wyrzuciłam. Nigdy więcej pracy z mamuśkami.
#pracbaza #zalesie #p0lka #madka

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62b97cc83a564ad2e0d1cf15
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 71
@AnonimoweMirkoWyznania: Mój kumpel pracował w korpo, gdzie kierowniczka jego działu, urlop w okresie letnim przyznawała w pierwszej kolejności osobom mającym dzieci xD Bezdzietna część pracowników musiała się zadowolić resztą roku, np. kumpel dostał urlop w listopadzie. Folwarczny styl zarządzania wprowadzony przez kierowniczkę-madkę, która objęła stanowisko przez "zasiedzenie". xD

PS Bardzo dobrze zrobiłaś.
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie też była mamuśka dwóch bękartów w biurze - przez rok 4 miesiące wolnego poza uropem, raz L4 na jednego gówniaka, raz na drugiego, a trzeci raz na siebie. Wyrzucili ją pod byle pretekstem. Jej argumentacja:
"BOMBELKI BĘDĄ ZAWSZE WAŻNIEJSZE OD PRACY".

Fakt, że jej mąż zarabia 10x tyle co ona to zwykły przypadek. Oraz to, że w trakcie chorób swoich synów jeździła na wycieczki realizować swoje pasje XD
knur:
Znajoma zwolniła się z dobrze płatnej pracy, bo nie mogła wytrzymać ciągłego gadania o dzieciach i biernej agresji dziewczyn z działu. Od rana leciały historie o kolorach kału i wymiocin, przełomowe wydarzenia typu "będziemy robić pitce", rejestr chorób. No ale to jeszcze do wytrzymania, bo wiadomo dzieci ważna sprawa w życiu człowieka (jak się już je ma), chcą się dziewczyny powymieniać uwagami, spoko. Ale najgorsze co mówiła, to to, że