@goferek: "usprawiedliwiać" to ciekawe stwierdzenie. Wiesz, generalnie duża grupa ludzi ma ekologię i czystość w dupie i bardzo dobrze to widać np. w mcdonalds po ruchliwym dniu - kosze są często zapełnione, więc ci bardziej normalni kładą śmieci obok, ci bardziej #!$%@? rzucają gdziekolwiek, proporcje są bazując na mojej obserwacji 50/50. Miasto również sobie zdaje tego sprawę, dlatego zwykłych koszy na śmieci w centrum miasta mijasz conajmniej kilka na kilometr.
jeśli palę i płacę chore podatki od paczki fajek, a później nie mam nawet w najbardziej typowych do niewadzącego nikomu palenia miejscach opcji wyrzucenia takiej fajki do kosza, to szczerze ostatnią rzeczą którą się przejmę jest to czy zaśmiecam miasto czy nie
@keuaiBKonczylNocnomWartem: no nie za bardzo. Idąc tą logiką to jak kogoś w miejscu publicznym przyciśnie na dwójkę i nie będzie w pobliżu kibla to powinien walić kasztana za przystankiem.
a czy ja powiedziałem że jest? Wręcz zaznaczyłem w pierwszym zdaniu: " "usprawiedliwiać" to ciekawe stwierdzenie.". Ja zwyczajnie podaję przyczynę,skutek i możliwe rozwiązanie takiego stanu rzeczy, zwłaszcza że są na to pieniądze. Można to
@keuaiBKonczylNocnomWartem: można #!$%@?ć palaczy mandatami, a jak to nie pomoże to zakaz palenia na ulicy.
Wrzucam zdjęcie z przystanku na którym jest śmietnik 3 metry obok. To nie kwestia braku koszy, tylko tego, że palacze to zwykle najprymitywniejsze osobniki w społeczeństwie.
Also, zdaję sobie sprawę ze co innego potrzeba fizjologiczna, co innego palenie, niemniej problem fekaliów w publicznych miejscach kończył się chyba w średniowieczu jak zaczeli budować kanalizację, a i tak imo wymarł dopiero pod koniec XXw, choć do dziś nie wszędzie zaprzestano srania na ulicę - dla porównania fajki pali się od może 100 lat publicznie, gdzie na początku były w zasadzie wszędzie, każdy palił, każdy wyrzucał na ziemię.
@keuaiBKonczylNocnomWartem No właśnie nie mają w domu. Oni z domu wychodzą żeby im nie śmierdziało i trują sąsiadów ¯\(ツ)/¯
@kolar1: No na trucie innych biernym paleniem zawsze pluje, gdy jeszcze paliłem to upewniałem się że nikt niepalący w promieniu nie wiem, 30m, nie będzie musiał tego wdychać
@keuaiBKonczylNocnomWartem: dla mnie to bardziej kwestia wychowania, ewentualnie kultury osobistej ze sie nie #!$%@? nic na ulice. Jak nie ma publicznych popielniczek to zawsze mozna sobie kupic wlasna, przenosna i tam peta chować. Wydatek rzedu kilku zlotych, a sie przynajmniej nie zasmieca dookoła
#papierosy #patologiazmiasta
To
@keuaiBKonczylNocnomWartem: no nie za bardzo. Idąc tą logiką to jak kogoś w miejscu publicznym przyciśnie na dwójkę i nie będzie w pobliżu kibla to powinien walić kasztana za przystankiem.
@keuaiBKonczylNocnomWartem: bo to brudasy, jak nie ma kosza to nie wyrzucam śmieci gdziekolwiek, tylko zabieram je ze sobą i tego oczekuję od innych.
Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla śmiecenia.
@Strigiformesman: Płacisz podatki od kupy?
@boleslaw_krzywosuty:
a czy ja powiedziałem że jest? Wręcz zaznaczyłem w pierwszym zdaniu: " "usprawiedliwiać" to ciekawe stwierdzenie.". Ja zwyczajnie podaję przyczynę,skutek i możliwe rozwiązanie takiego stanu rzeczy, zwłaszcza że są na to pieniądze. Można to
Wrzucam zdjęcie z przystanku na którym jest śmietnik 3 metry obok. To nie kwestia braku koszy, tylko tego, że palacze to zwykle najprymitywniejsze osobniki w społeczeństwie.
@Strigiformesman: ścieki masz w domu, palacze w domu również mają popielniczki xD
Problem z fajkami
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@kolar1: No na trucie innych biernym paleniem zawsze pluje, gdy jeszcze paliłem to upewniałem się że nikt niepalący w promieniu nie wiem, 30m, nie będzie musiał tego wdychać
Byłem tym niepalącym w promieniu 30 metrów.
Komu ty te bajeczki chcesz wcisnąć?